W siódmym starciu Bitwy na głosy ekipy wokalistów gwiazd śpiewały aż dwie piosenki. Widzowie i publiczność zgromadzona w studio byli świadkami bardzo widowiskowych występów i układów tanecznych. Zachwycało nie tylko wykonanie utworów, ale także stylizacje i popisy wokalne solistów.
Niestety tuż przed półfinałem z show pożegnał się Maciej Miecznikowski i jego drużyna z Gdyni. Decyzja widzów nie przełożyła się jednak na oceny ekspertów, którzy pochwalili zespół już po pierwszej piosence "Mambo no 5" Lou Begi. Solistami byli: Marcin Słabowski, Marcin Molendowski, Piotr Starzecki, Karol Jasiński.
Przeczytaj koniecznie: Bitwa na głosy, odc. 7 - ZAPIS relacji na żywo. Kto odpadł: MACIEK MIECZNIKOWSKI i zespół z Gdyni VIDEO
Drugą piosenką była "Whenever, wherever" Shakiry. Tym razem prym wiedli: Karolina Gryniewicz, Marcin Zmorzyńki i Kasia Materna.
Najwięcej głosów w 7 odcinku zdobyła drużyna Urszuli Dudziak z Zielonej Góry. Młodzi wokaliści amatorzy najpierw śpiewali "Toxic" Britney Spears. Piosenkarka na solistów wybrała: Natalię Iwaniec, Klaudię Tyszkiewicz, Jadwigę Macewicz oraz Mariusza Wawrzyńczyka.
ZOBACZ ten występ >>>
Druga piosenka zespołu to "Testosteron" Kayah. Sędziowe byli zachwyceni tym wykonaniem. Grażyna Szapołowska rozpływała się nad samą Kayah. Była także oczarowana interpretacją drużyny z Zielonej Góry.
Gościem specjalnym odcinka był prowadzący "Familiadę" Karol Strasburger, który żartował zapowiadając "Głosoniadę". Nie zabrakło także charakterystycznego dla gospodarza teleturnieju dowcipu - "Jest czerwone i źle robi na zęby – cegła".