Piotr i Roksana Gogolewscy wygrali pierwszą edycję programu "Bitwa o dom". Chociaż wiele osób zarzuca im, że w zyskaniu sympatii widzów pomogła im trudna sytuacja w życiu prywatnym (Piotr jest samotnym ojcem), nie można odmówić im pracowitości, kratywności i umiejęności w realizowaniu celu. Jury programu doceniło, że zawsze rozsądnie dysponowali kwotą przeznaczoną na urządzenie pomieszczenia, zwracali dużą uwagę na detale i kładli nacisk na funkcjonalność pomieszczenia.
>>> "Bitwa o dom". Piotr Gogolewski zdobył mieszkanie - w końcu ma gdzie żyć z córką
Piotr w wywiadzie dla Se.pl nie ukrywał, że możliwość przeprowadzki do Warszawy jest szansą na nowe życie. Roksana zmieni szkołę, dzięki czemu pozna nowe koleżanki. Zmiana towarzystwa nie jest łatwa, ale może owocować nowymi znajomościami, które dodają życiowej energii. Piotr będzie miał nową pracę, więc może liczyć na kolejne wyzwania zawodowe. Zmiana otoczenia zawsze jest bodźcem do szukania nowych pasji i hobby. Gogolewscy chodzą razem na basen, jeżdżą rowerami i bardzo częto wyjeżdżają do ukochanego Kołobrzegu. Nie można wykluczyć, że teraz zapragną spróbować nowych rzeczy.
Zwycięzcy "Bitwy o dom" nie mogli wprowadzić się tuż po finale do nowego mieszkania. Musieli dopiąć wielu formalności notarialnych, a także opracować dokładny plan przeprowadzki. Należy pamiętać, że zwycięzca każdego show zawsze musi zapłacić podatek od nagrody. W przypadku wygrania mieszkania, nie jest to mała kwota. Piotr i Roksana mają nadzieję przeprowadzić się najpóźniej we wrześniu.