"365 dni" dość niespodziewanie stał się polskim hitem eksportowym. Film, który na Netflixie mogą oglądać między innymi Brytyjczycy i Amerykanie, stał się tematem publicystyki między innymi w prestiżowych "The Guardian" i "Variety". Ekranizacja pornopowieści Blanki Lipińskiej zdumiała krytyków, którzy zaczęli zastanawiać się nad fenomenem filmu opowiadającego historię więzionej Laury, która dostała 365 dni na pokochanie włoskiego mafioza. Z całego świata dobiegały komentarze o szkodliwości tego filmu. Nie przeszkodziło to jednak popularności zarówno filmu jak i książki Blanki Lipińskiej.
Zobacz także: UPOJONA szczęściem Wieniawa WYGINA się i wkłada LIZAKA. "Ssie, aż..." ZDJĘCIA
Zdjęcia do drugiej części bestsellera czyli książki "Ten dzień" miały się rozpocząć jeszcze w tym roku jednak na drodze stanęła pandemia koronawirusa, a wyjazd ekipy filmowej za granicę byłby zbyt ryzykowny. Podczas gali KSW 54 Blanka Lipińska zdradziła kilka szczegółów dotyczących ekranizacji.
Sprawdź również: Marta Manowska o uczestnikach kolejnej edycji "Rolnik szuka żony". Dlaczego zabraknie Joanny?
- Kurz opadł. Opadł koronawirus i mamy nadzieje ze już nie wróci. W 2021 roku wchodzimy na plan, w 2022 roku premiera. Wiadomość do wszystkich krytyków, niestety, wracamy - powiedziała Lipińska