Taniec na rurze, czyli pole dance, staje się coraz bardziej popularną w Polsce techniką tańca. Modzie na takie wygibasy ulegają gwiazdy na całym świecie. W ich ślady postanowiła pójść też Pietrucha. Jej seksowny taniec można było zobaczyć podczas otwarcia warszawskiej szkoły burleski i pole dance.
Przeczytaj koniecznie: Kinga Rusin uczyła sią tańca NA RURZE
- Spodobał mi się pomysł nauki pole dance, tym bardziej że właściwie jest to dziedzina sportu, a nie nauka striptizu - wyjaśnia Pietrucha w rozmowie z "Super Expressem". Julia trenowała trzy miesiące. - Na zajęciach bywałam raz, czasami dwa razy w tygodniu - ujawnia.
Nie obyło się bez siniaków i upadków.
- Na początku obijałam kostki, szczególnie podczas wykonywania wymachów. Potem pojawiły się siniaki na udach - wylicza aktorka.
Ciekawe, czy Julia zaprezentuje swoje umiejętności w nowej serii "Blondynki", którą wiosną zobaczymy w telewizyjnej Jedynce.
Patrz też: Marta Szulawiak - NOWA BROŃ Napieralskiego: TAŃCZYŁAM NA RURZE żeby pomóc mamie WYWIAD!