- A kto to jest? - zachodzi w głowę Jan Kobuszewski, gdy pytamy go o bliźniaków z serialu "M jak miłość". - Nie znam ich zupełnie - dodaje z pewnością w głosie.
Czy to możliwe, że talent braci, Marcina (26 l.) i Rafała (26 l.), nie przykuł uwagi cenionego aktora? Przecież Mroczkowie już od 8 lat występują w telenoweli i pojawiają się w tanecznych show.
- Kojarzę te nazwiska tylko z programu telewizyjnego z gazety - wyznaje szczerze pan Jan. - Ale gdyby mnie ktoś zapytał, w jakich filmach grają, nie potrafiłbym odpowiedzieć - dodaje lekko zakłopotany.
Kobuszewski sam nie gra w żadnej telenoweli, gdyż ta forma aktorstwa go po prostu nie interesuje. Poza tym i tak jest rozchwytywany. Gra w filmach, teatrze. Jest też częstym gościem w Stanach Zjednoczonych. Od kilkudziesięciu lat ma tam swoją stałą publiczność i przyjaciół. Ostatnio odwiedził Chicago wraz z teatrem Kwadrat, grał w przedstawieniu "Przyjazne dusze".
I to tam udało nam się porozmawiać z aktorem. W przerwie między przedstawieniami Jan Kobuszewski wyznał nam, że nie ogląda telewizji, bo najzwyczajniej nie ma na to czasu. Nie orientuje się nawet, jakie są seriale. Zamiast je oglądać, woli poczytać dobrą książkę lub spędzić czas w gronie przyjaciół i rodziny.
Nic dziwnego, że nie zna Mroczków.
- Nawet nie wiem, jak wyglądają ci ludzie - powiedział Jan Kobuszewski i wrócił na scenę.