Serial "Świat według Kiepskich" nie istniałby bez kultowego już Ferdka, w którego wcielał się Andrzej Grabowski, ale nie miałby swojego unikalnego charakteru bez Arnolda Boczka, którego grał Dariusz Gnatowski.
Aktor dostał się do tasiemca nagrywanego od 1999 do 2022 r. przez przypadek. Zmarł zanim produkcja została zamknięta, a format wyczerpany. Ciepło go pożegnano.
Kochani. Przed chwilą dotarła do nas bardzo smutna informacja. Nie żyje Dariusz Gnatowski, wspaniały aktor i wielki człowiek. Dziękujemy za wszystkie chwile radości, które nam dałeś. Żegnaj. Świat stał się smutniejszym miejscem, a my będziemy tęsknić - czytamy na facebookowym profilu "Świata według Kiepskich".
Co ciekawe, widzowie, którzy uwielbiali Gnatowskiego, mogli go zobaczyć w ostatnim odcinku serialu, choć ten nagrano 2 lata po śmierci aktora.
Epizod został poświęcony pamięci Dariusza Gnatowskiego i Ryszarda Kotysa, którzy odeszli w trakcie kręcenia "Świata według Kiepskich". Aby "przywrócić do życia" zmarłych aktorów, skorzystano z technologii deepfake. To dzięki niej wielbiciele Boczka i Paździocha mogli znów zobaczyć swoich ulubieńców. Dla wielu to musiało być niezwykle wzruszające!
Zobacz także: Tak wyglądały ostatnie dni Dariusza Gnatowskiego, czyli Boczka z "Kiepskich". Prawda wyszła po latach
Jak zmarł Boczek? Dariusz Gnatowski ciężko zachorował
Ostatni odcinek "Świata według Kiepskich" nosił tytuł "Wieczna kwarantanna" i dotyczył pandemii. I Gnatowski, i Kotys zmarli, gdy po świecie szalał koronawirus. Śmierć 59-letniego aktora była bezpośrednio powiązana z pandemią. Aktor zmarł w krakowskim szpitalu. Gdy został hospitalizowany, był w bardzo złej kondycji zdrowotnej.
Trafił do nas w bardzo ciężkim stanie, właściwie kilka godzin po przyjęciu do szpitala zmarł. To była bardzo trudna, bardzo żmudna akcja reanimacyjna, ogromny wysiłek lekarzy i pielęgniarek, którym bardzo dziękuję, bo włożyli mnóstwo serca, mnóstwo energii, by uratować Darka Gnatowskiego, niestety nie skończyło się to optymistycznie i Darka żegnamy – mówił "Super Expressowi" Marcin Mikos, zastępca dyrektora Szpitala Specjalistycznego im. J. Dietla w Krakowie.
Gnatowski miał cierpieć z powodu powikłań wynikających z zakażenia koronawirusem. Nie mógł oddychać...
Każda osoba, nawet publiczna, ma prawo do pewnej sfery prywatności, nie chciałbym wchodzić tutaj w szczegóły. Mogę powiedzieć tylko, że trafił z bardzo ciężką niewydolnością oddechową, z potężnym obrzękiem i to był naprawdę bardzo ciężki stan i mimo naszego wysiłku nie udało się go uratować- stwierdził Mikos.
Zobacz także: Tak wygląda grób Dariusza Gnatowskiego. Łamiące serca NAPISY na szarfach
Gnatowski od lat chorował na cukrzycę
W 2017 r. aktor wyznał, że od dekady leczy się z powodu cukrzycy. Nie sądził, że jego schorzenie może być naprawdę groźne.
Nie wiem, kiedy tak naprawdę się zaczęło. Potem poczułem, że coś jest nie tak i zacząłem się leczyć. Nie miałem świadomości, że cukrzyca jest przewlekłą chorobą, która rozwija się przez lata i prowadzi do poważnych skutków i powikłań - opowiadał Gnatowski w "Dzień dobry TVN" 3 lata przed śmiercią.
W rozmowie z Radiem Kraków stwierdził:
Mężczyźni z reguły uważają, że są nieśmiertelni i mają problem, żeby się przyznać przed samymi sobą, że coś szwankuje. Do tego brak świadomości i edukacji. Tak było ze mną.
Ostatecznie gwiazdor zaczął się leczyć i zwracać uwagę na własne zdrowie, a nawet był współzałożycielem fundacji Wstańmy razem. Aktywna Rehabilitacja.
Zobacz także: Dramat córki Gnatowskiego. Nie zdążyła pożegnać się z ojcem
Gdzie pochowano Dariusza Gnatowskiego?
Gnatowski spoczął w Krakowie na Cmentarzu Podgórskim. Pogrzeb odbył się 3 listopada 2020 r. Aktor, ze względu na pandemię, został pożegnany tylko przez rodzinę i najbliższych.
Zobacz także: Smutny widok na grobie Dariusza Gnatowskiego w jego urodziny
Zobacz więcej zdjęć. Grób Dariusza Gnatowskiego w jego urodziny. Skromnie i schludnie