Wander mogła wrócić do telewizji. Był jeden warunek
Bogumiła Wander zmarła 30 lipca 2024 roku poi długiej i ciężkiej chorobie. Dziennikarka była ikoną telewizji - z jej niezwykłej urody twarzą kojarzona jest telewizja PRL. Przypominamy, jak najpiękniejsza polska prezenterka trafiła do miejsca, które nazywała swoim "domem". W ostatnich wywiadach, jakich udzieliła Bogumiła Wander przed śmiercią, na jaw wyszło, że chciałaby tam wrócić.
Wander o pracy w TVP: "To była szansa wejścia w inny świat"
Wander trafiła do telewizji w latach 60-tych ub.w. przypadkiem. Zgłosiła się na konkurs na spikera w łódzkim oddziale TVP i wygrała go, pokonując 269 konkurentów.
- To była szansa wejścia w inny świat i nie mówię tu wcale o chęci bycia popularną. Po prostu kierowała mną ciekawość życia - opowiadała Wander w "Super Expressie". - Po miesiącu widzowie listownie zdecydowali, kto spodobał im się najbardziej. Do dziś gdzieś w domu mam wycięty przez mamę artykuł, że konkurs wygrała studentka, która pokonała dwustu sześćdziesięciu dziewięciu uczestników.
Po pięciu latach Bogumiła Wander przeniosła się do stolicy i tak zaczęła się jej wielka telewizyjna i przygoda życia. Z czasem dziennikarka została także producentką telewizyjną, dołączyła do Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Wander o telewizji: "Raczej pozytywnie wspominam te lata"
- Telewizja była moją pracą, moim domem i moim życiem. Zaczynałam jako bardzo młoda osoba w 1965 roku. Najpierw w ośrodku telewizyjnym w Łodzi, a potem, po przeprowadzce podyktowanej osobistymi powodami, w Warszawie. Dołączyłam do małej grupki spikerów. Najpierw byli tylko Edyta Wojtczak i Jan Suzin, a potem ze Śląska przyjechała do nas też Krysia Loska. Wszystko zupełnie inaczej wtedy wyglądało - wspominała Wander w "Plejada.pl".
Bogumiła Wander dobrze wspominała czas swojej aktywności zawodowej w telewizji. - Raczej pozytywnie wspominam te lata, nie mam na co narzekać. Wszyscy się znaliśmy, lubiliśmy. Pracowało z nami dużo fachowców. Oczywiście, zdarzało się, że ktoś na nas nakrzyczał...
W tym samym wywiadzie w "Plejada.pl" Wander została zapytana, czy chciałaby wrócić do telewizji.
Wander skomentowała to, co się dzieje w TVP
- Bardzo często jestem zapraszana jako gość – najczęściej do Dwójki i w zupełności mi to wystarcza. Ostatnio o mnie trochę zapomnieli, ale jest rewolucja w TVP, więc trudno się temu dziwić. Mają ważniejsze sprawy na głowie. Nikt nie zadzwonił do dziennikarki z propozycją powrotu. - Dowiedziałam się o moim rzekomym powrocie z mediów. Zdziwiona jestem, że zrobiło się o tym tak głośno.
Wander na pytanie, czy gdyby dostałą propozycję powrotu do telewizji odpowiedziała: - Wszystko zależałoby od tego, jaki to byłby program i jak często musiałabym przyjeżdżać na Woronicza. Mam swoje wymagania. Poza tym obecna sytuacja w mediach publicznych mnie bardzo denerwuje. Nie powinno być tak, że bez powodu ludzie tracą pracę. Dobrze, że mnie tam nie ma, bo straciłabym sporo zdrowia.
Bogumiła Wander w ostatnim latach zmagała się z chorobą Alzheimera i przebywała w domu opieki, gdzie regularnie odwiedzał ją ukochany mąż Krzysztof Baranowski