Stan zdrowia Bogusława Kaczyńskiego pod koniec 2015 roku znacznie się pogorszył. Cieszący się światową sławą krytyk muzyczny większość ubiegłego roku spędził w szpitalu na rehabilitacjach. Wszystko przez udar, którego doznał w 2007 roku i po którym miał sparaliżowaną połowę ciała i problemy z mówieniem. Dzięki determinacji i uporowi w wykonywaniu ćwiczeń rehabilitacyjnych znawca muzyki klasycznej po kilku latach wrócił do sprawności. Ani przez chwilę nie tracił nadziei, że może być inaczej.
- Kuśtykam, ale mogę przejść, funkcjonuję w jakiś sposób. Mogę sam umyć się w łazience i mogę sam pójść do toalety. Pan Bóg oszczędził mi też mowę, co jest sensem mojego życia, oraz pozostawił mi elektroniczną pamięć - wspominał w wywiadach.
Prezenter nauczył się radzić sobie z chorobą. Czuł się tak dobrze, że miał w planach poprowadzić transmisję noworocznego Koncertu Filharmoników Wiedeńskich. Niestety, w zadaniu tym musieli go wyręczyć Grażyna Torbicka i Robert Kamyk. Jak donosi tygodnik "Świat i Ludzie" Bogusław Kaczyński tuż przed świętami Bożego Narodzenia przeszedł kolejny udar mózgu. Lekarze nie pozwolili opuścić mu szpitala na nagranie programu. Dla tygodnika "Świat i Ludzie" popularyzator opery udzielił jedynie krótkiego komentarza:
- Wierzę, że wyjdę z tego - czytamy w tygodniku.
ZOBACZ: Bogusław Kaczyński: Operę ogląd am już tylko w tele wizji