Studiował na Wydziale Filologii Polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Po sześciu latach po zakończeniu studiów otrzymał uprawnienia aktorskie bez zdawania egzaminu. Prowadził festiwale w Opolu i Sopocie, a także wspólnie z Jerzym Stuhrem programy z cyklu "Spotkanie z Balladą". Grał epizody w najlepszych polskich filmach - "Człowiek z marmuru", "Wodzirej". Prowadził magazyn kulturalny "Pegaz".
Andrzej Wajda podkreślał, że jest zdumiony Sobczukiem. Cenił jego śmiałość, wyobraźnię, umiejętność odnalezienia się przed kamerą. – To była jedna z postaci w naszym filmie, która została zapamiętana - mówił reżyser.
Sobczuk kochał życie i pełnymi garściami korzystał ze swojego powodzenia. Znany głównie z licznych romansów, zamiłowania do sportu i niechęci do nałogów.
Mając 50-tkę na karku postanowił się w końcu ustatkować. Związał się z młodszą od siebie dziennikarką radiową Dorotą, która urodziła mu pierworodnego syna Antka. Aktorka, Anna Tomaszewska mówiła: - Myślę, że cenił sobie to, że zdecydował się na dziecko. Decyzji życiowych bał się jak ognia.
Krzysztof Piasecki, satyryk twierdził, że Sobczuk był zakochany w dziecku. – Gdy kiedyś wydawało się, że potrafi mówić tylko o sobie, tak teraz mówił tylko o Antku.
Związek z Dorotą rozpadł się - jak przekonuje była partnerka Sobczuka - przez zdradę Bogusława. Partnerka wyprowadziła się z domu, zabierając Antka. Wkrótce oskarżyła Sobczuka o molestowanie syna. Wspólne kąpiele z synem i negliż Bogusława wobec dziecka wydawał jej się wtedy najbardziej podejrzane.
W pierwszym procesie oskarżony został skazany na dwa lata więzienia, w drugim uniewinniony od jednego zarzutu. W zakresie drugiego zarzutu proces toczył się trzeci raz. Podobnie jak poprzednie, odbywał się za zamkniętymi drzwiami. 22 marca 2012 został skazany przez krakowski sąd na osiem miesięcy w zawieszeniu na trzy lata.