Aktor, muzyk, prezeter radiowy i telewizyjny – Bohdan Łazuka to człowiek wielu talentów, choć najlepiej zawsze czuł się w repertuarze komediowym. Podbił serca widzów już w latach 60. Od tamtej pory zagrał wiele pamiętnych ról w kilkudziesięciu filmach i serialach.
Urodzony showman
Choć w jego rodzinnym domu uważano, że zawód musi być przede wszystkim praktyczny, młodego Bohdana o zawsze ciągnęło na scenę. Tak trafił do Zespołu Pieśni i Tańca Ziemi Lubelskiej. Muzyczny talent pomógł mu dostać się do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie pod skrzydła profesora Ludwika Sempolińskiego. Tu, pod okiem mistrza, poznawał tajniki wodewilu. Gdy w 1961 r. ukończył szkołę teatralną, miał już za sobą debiut w Teatrze Współczesnym w Warszawie.
Wtedy też zaczął występować w Kabarecie Szpak, potem także m.in. w Kabarecie Starszych Panów i kabaretach Olgi Lipińskiej. Sławę przyniosły mu role w takich filmach i serialach, jak “Małżeństwo z rozsądku”, “Nie lubię poniedziałku” czy “Kariera Nikodema Dyzmy”. Nigdy jednak nie zagrał głównej roli. Sam tłumaczy to… “modą na Łazukę”. Nieustannie rozchwytywany i zasypywany propozycjami, że nie miał czasu na dłuższe projekty.
Ulubieniec kobiet
Pierwszą miłość przeżył, kiedy jako młody chłopak uciekł z domu I wyjechał na Śląsk, aby pracować w kopalni “Katowice”. Kobiety go uwielbiały, z resztą z wzajemnością, a sam aktor po latach przyzał, że zachłysnął się sławą i powodzeniem jakim się cieszył u płci pięknej, przez co przeżył bardzo wiele przelotnych znajomości.
5-krotnie stawał na ślubnym kobiercu. Pierwsze małżeństwo z Barbarą Wrzesińska trwało tylko 3 miesiące. Rozwodem skończyło się także małżeństwo z tancerką Danielą Pacholczyk. Jak podkreśla sam aktor, ustatkował się dopiero u boku Małgorzaty Viresco, z którą ma syna Adama. - Pierwsze małżeństwo rozpadło się, ponieważ żona była piekielnie zazdrosna - wyznał po latach aktor w wywiadzie dla „Faktu”. - Dla drugiej miałem za mało czasu, bo to był okres rozkwitu mojej kariery, gdy liczyły się, mówiąc nieskromnie, w PRL-u tylko dwie osoby: Gomułka i ja. Z trzecią żoną miałem wprawdzie syna Adama, ale mój niespokojny duch rozglądał się za innymi kobietami. No i finał wiadomy...
Podobnie miało być z modelką i projektantką Renatą Węglińską. Małżeństwo przetrwało 21. Po 9 latach od rozstania para wróciła jednak do siebie i pobrała się ponownie, ku radości ich córki Olgi. „Żeby małżeństwo było udane, wystarczy się rozwieść” – radzi Łazuka.
Emisja w TV:
Łazuka i jego goście
Sobota 10.30 TVP Kultura