Czyżby Bohdanowi Łazuce skończyły się oszczędności? Swego czasu słynny amant chwalił się, że nie tylko dobrze mu się wiedzie, ale i że wspiera finansowo rodzinę w USA. - Udało mi się w życiu trochę zarobić, udało mi się w życiu zawodowym, dzięki czemu mogę teraz żyć spokojnie... Radzę sobie w aktualnej sytuacji związanej z inflacją. W domu jestem sam, ponieważ cała rodzina mieszka na Florydzie: żona, córka, wnuk. Bardzo za nimi tęsknię, mam nadzieję, że oni za mną też. Czasem wysyłam im pieniądze - mówił nam pan Bohdan zaledwie rok temu. Sytuacja finansowa gwiazdora najwyraźniej uległa zmianie. Niestety na gorsze.
Emerytura wystarcza Łazuce jedynie na gaz i prąd!
Aktor i piosenkarz wyznał w jednym z ostatnich wywiadów, że emerytura wystarcza mu jedynie na podstawowe opłaty. - Obecna emerytura wystarcza mi jedynie na opłacenie rachunku za gaz, więc może sobie pan wyobrazić, ile wynosi. Jeśli minimum co drugi dzień przychodziłby do mnie listonosz i przynosił w kopercie pięć tys. dol., to mógłbym zastanowić się nad tym, czy przestać pracować. Ale na to się nie zanosi - zdradził Łazuka w Plejadzie. Jak ustalił „Super Express” artysta może liczyć na ok. 2 tys. złotych emerytury. Na szczęście Łazuka nie przymiera głodem. Co jakiś czas pobiera tantiemy za filmy i piosenki, co jest przyjemnym dodatkiem do comiesięcznych świadczeń z ZUS-u.
Łazuka kilka miesięcy temu twierdził, że rzucił pracę!
Mimo że niedawno zadeklarował, że już skończył ze sceną, to ostatnio wystąpił również w „Och! Kabaret” w Kino Polska, choć niedawno na naszych łamach zarzekał się, że do aktorstwa już nie zamierza wracać. - Jestem starszym panem. Pewne rzeczy mnie już nie interesują. A jak się czuję? W takich sytuacjach zawsze odpowiadam - jak na garbatego nieźle - mówił nam gwiazdor jeszcze w lipcu. Ostatnia fabuła z jego udziałem to "Futro z misia" z 2019 roku.
Swego czasu załapał się też na chałturkę w klipie do piosenki "Dziadek" u wokalistki disco polo Etny!