Bohdan Łazuka to niezwykle gospodarny mężczyzna. Uczciwie dorobił się majątku, którego nie przepuścił. Dzięki temu może spać spokojnie. Nie martwi się o przyszłość swoją ani rodziny, a jak trzeba to nie szczędzi grosza dla bliskich.
- Ze zdrowiem wszystko w porządku, w wakacje zostaję w domu, choć ja tak naprawdę od urodzenia jest na urlopie - śmieje się pan Bohdan w rozmowie z „Super Expressem”.
W przeciwieństwie do innych kolegów po fachu nie musi zaciskać pasa, żeby żyć na poziomie.
- Udało mi się w życiu trochę zarobić, udało mu się w życiu zawodowym, dzięki czemu mogę teraz żyć spokojnie, odpocząć, czerpać ze zdobytych zasobów. Radzę sobie w aktualnej sytuacji związanej z inflacją. W domu jestem sam, ponieważ cała rodzina mieszka na Florydzie - żona, córka, wnuk - wylicza artysta.
Przyznaje, że brakuje mu bliskich, ale podróż do USA nie jest na jego siły. Co ciekawe wspiera swoją rodzinę finansowo.
- Bardzo za nimi tęsknię, ma nadzieję, że oni za mną też. Czasem wysyłam im pieniądze, ale nie myślę o przeprowadzce na Florydę, ponieważ nie dam rady lecieć samolotem, a właściwie wejść do samolotu - tłumaczy aktor i wokalista i przyznaje, że jest zadowolony ze swojego życia. - Wszystko, co miałem zrobić w życiu - zrobiłem - podsumowuje.