Bojarska-Ferenc zajmuje się fitnessem od 28 lat i zna się na tej branży jak mało kto. Na jej celowniku znalazła się modna i kontrowersyjna trenerka Ewa Chodakowska.
- Ludzie myślą, że jestem zazdrosna. Ale trenerem może być ten, kto skończył akademię wychowania fizycznego. Panią Ewę można traktować wyłącznie w kategorii fanki i to jest bardzo fajne, że jako fanka zachęca swoje koleżanki na Facebooku do ruchu - komentuje Bojarska-Ferenc w programie "Na tapecie" w Superstacji i dodaje: - Skoro chciała pójść dalej, to powinna najpierw zacząć od skończenia na AWF-ie fizjologii, anatomii, aby nie uszkodzić komuś organizmu, żeby ludzi potem nie bolały stawy kolanowe, skokowe czy kręgosłup. Jej wiedza jest szalenie skromna i ja nie podpisuję się pod tym.
Wojna między Mariolą Bojarską-Ferenc a Ewą Chodakowską?
Sama Ewa niechętnie wypowiada się na temat Bojarskiej-Ferenc, a jej menedżerka zastrzega, by w wywiadach nie padały pytania o nią.
- Nie da się ukryć, że pani Bojarska-Ferenc znalazła wreszcie sposób, aby przypomnieć o sobie mediom: zdecydowała się mnie obrażać i tak zwrócić na siebie uwagę. Ja zdecydowanie bardziej wolę skupić się na moich podopiecznych niż na odpowiadaniu na krytykę "zapomnianej trenerki fitness", jak o niej gdzieś przeczytałam - skomentowała raz Chodakowska.
Czytaj: Ewa Chodakowska W DRESIE promowała książkę razem z mężem! Dobrze wyglądała? [GALERIA]