Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że bardzo przytyła, a jej mąż od kilku tygodni nie był w domu. Jest na trasie koncertowej.
- Ponad miesiąc nie widziałam Seala. Obawiam się, że jak wróci do domu, to się wystraszy i mnie nie pozna - smuci się modelka. - Wyglądam okropnie! Jestem gruba i ciągle jem chipsy. Jem i oblizuję jeszcze palce - dodaje szczerze.