Maryla Rodowicz i Urszula Sipińska były największymi gwiazdami polskiej sceny muzycznej w latach 70. Obie panie nie pałały jednak do siebie sympatią. Ze względu na podobny typ urody oraz styl, często były ze sobą mylone, co tylko zaogniało sytuację między nimi. Rodowicz i Sipińska oskarżały się wzajemnie o kopiowanie repertuaru, kreacji czy nawet fryzur. Na temat ich relacji i rzekomego konfliktu krążyło wiele plotek. W wywiadzie z "Vivą", który ukazał się w 2003 roku, Maryla powiedziała, że wbrew pozorom nie były ze sobą skonfliktowane:
Między nami nie było konfliktu, chociaż nam go przypisywano. Drażniło mnie trochę, że ściąga moje pomysły, na przykład na kostiumy. Kupiłam spódnicę z krzywymi brzegami, powyciąganym dołem. Za chwilę ona ma taką samą. Włożyłam męski kapelusz gangsterski, moment i Ulka ma też kapelusz.
Plotki rozgorzały po festiwalu w Opolu w 1977 roku. To właśnie wtedy na scenie doszło do bójki między Sipińską i Rodowicz. Urszula do tej pory występowała w pojedynkę. Wzorem konkurentki postanowiła jednak zaśpiewać w towarzystwie dwóch chórzystek, co nie spodobało się Maryli. W pewnym momencie panie zaczęły okładać się kapeluszami! Wskutek bójki Urszula straciła rękaw w marynarce:
- Urszula, która śpiewała przede mną, małpowała mój styl i nagle wystąpiła z dwiema chórzystkami, których nigdy nie miała, i zaczęła wykonywać takie taneczki w moim stylu. Jak skończyła śpiewać, zdjęła swój biały kapelusz i zamachnęła się na mnie, a ja zdjęłam swój i zaczęłyśmy okładać się tymi kapeluszami, jak szpadami - wspominała Rodowicz wywiadzie z "Faktem".
Zdarzenie to zapamiętała również dziennikarka Maria Szabłowska. Panie musieli rozdzielać Wojciech Młynarski i Wiesław Gołas.
- Siedziałam wtedy na widowni i byłam przekonana, że dziewczyny biją się na niby. Gdy Urszula ubrana na biało wraz z towarzyszącym jej chórkiem śpiewała swoją piosenkę, za jej plecami pojawiła się Maryla z chórkiem ubrana na czarno i zaczęły przedrzeźniać Urszulę. Na ten obrót spraw zareagowali także panowie Gołas, Młynarski i Kofta. Urszula się zezłościła i rzuciła w Marylę bodajże truskawką ze stojącego na scenie stołu z warzywami i owocami, który był dekoracją. Artystki zaczęły się szamotać, bić kapeluszami. Skończyło się wyrwaniem rękawa w marynarce Urszuli - opisywała później.
To wydarzenie podzieliło widzów. Jedni uważali, że bójka była wynikiem trwającego od lat konfliktu, zaś inni uważali, że została ona wyreżyserowana.
- Maryla po latach potwierdziła te plotki, a Urszula przez lata mówiła, że było to wymyślone, po czym zmieniła swoją wersję zeznań i twierdziła, że to Maryla się na nią wkurzyła. Jak widać coś jest na rzeczy, ale ostatecznej prawdy pewnie nigdy nie poznamy - dodała Szabłowska.
Rodowicz obecnie nadal występuje na scenie. Sipińska zakończyła karierę w 1991 roku. Po zejściu z estrady mogła w pełni oddać się swojej drugiej pasji - projektowaniu wnętrz.
Bójkę Rodowicz i Sipińskiej możecie zobaczyć na poniższym nagraniu.