Borys, odkąd zawrócił w głowie Zosi, ubiera się jak model z żurnala. Na imprezie "Viva! Najpiękniejsi" jednak nie zachwycił - w azjatyckim stroju, japonkach naciągniętych na białe grube skarpety wyglądał jak pajac. Najwyraźniej nie chciał robić konkurencji ukochanej. Bo to na nią miały być zwrócone wszystkie oczy - na świeżo upieczoną narzeczoną. Stylistka wymachiwała rękoma, jakby odganiała się od much, oby tylko nikt nie przeoczył jej zaręczynowego pierścionka. I się udało! Ogromny kamień na serdecznym palcu został zauważony. A było się czym chwalić. Borys pieniędzy nie poskąpił. Za pierścionek musiał zapłacić ok. 12 tysięcy złotych.
- To akwamaryn z brylancikami osadzony w białym złocie - zdradza przyjaciel Zosi.
Szyc wie, jak wzbudzić zainteresowanie.
Aktor związał się ze stylistką na początku zeszłego roku, tuż po tym, gdy rozstał się z Kają Śródką (30 l.).