Borys Szyc po rozstaniu z Kają Śródką powrócił do swoich "starych" nawyków - ciągłego imprezowania. Nie żeby wcześniej Kaja bardzo go ograniczała... często słyszeliśmy o konfliktach między nimi właśnie na polu zakrapianych alkoholem imprez Szyca.
Najwyraźniej Kaja miała dosyć Borysa, co nas zbytnio nie dziwi. Znudziło ją ciągłe ograniczanie dorosłego mężczyzny i dbanie o jego zdrowie i reputację.
Po rozstaniu z Kają Borys pozostał bez żadnej kontroli i... rozpoczął imprezowanie.
Podobno szaleje do tego stopnia, że znajomi zaczynają się martwić. Jak wyznają w rozmowie z "Faktem" próbują mu pomóc, ale bezskutecznie. Nie pomagają ani próby przemówienia mu do rozsądku, ani swatanie.
Szyc jest zainteresowany tylko przelotnymi znajomościami, a zdaniem jego znajomych potrzebuje silnej kobiecej ręki. Grunt, że to już nie zmartwienie Kai.