Prasowa premiera filmu "Śluby panieńskie" przyciągnęła niemal komplet aktorów i osób zaangażowanych w tę produkcję. Ale nie ma się czemu dziwić - wszak każdy chciał zobaczyć, jak wypadł w tej komedii napisanej przez Aleksandra Fredrę (†83 l.) w 1832 r.
Przeczytaj koniecznie: Gwiazdy na premierze "Ślubów panieńskich" ZDJĘCIA!
Tak więc był tam i Borys Szyc, odgrywający główną rolę - pociesznego Albina. Jak przystało na ustatkowanego faceta, aktor zjawił się u boku czarującej narzeczonej Kai Śródki. Tak się składa, że jej mama, wzięty kostiumograf, też pracowała na sukces tej komedii. Przyszła teściowa przyjechała z rodzinnej Łodzi i kiedy tylko zobaczyła córeczkę i jej wybranka, ruszyła w ich stronę.
Jakżeż było wielkie zdziwienie zebranych, kiedy to pani Małgorzata ucałowała Borysa i to prosto w usta. Tak jak całuje się osoby wyjątkowo bliskie i obdarzane wielkim uczuciem. Cała sala była pewna - Szyc jest już pełnoprawnym członkiem rodziny Kai!
Patrz też: Borys Szyc to profesjonalista! W nocy imprezuje, w dzień ciężko pracuje
Dalszą część wieczoru poświęcił już tylko narzeczonej. Kiedy zakochani wsiedli do auta, rzucili się ku sobie, niczym Romeo i Julia. Całowali i obściskiwali się, jakby się nie widzieli tygodniami.
Czyż nie tworzą idealnej pary?!