Borys Szyc w przeszłości dość beztrosko podchodził do życia. Skupiał się na imprezach i wiele rzeczy zaniedbywał głównie przez swój nałóg alkoholowy. Siedem lat temu postanowił jednak pójść na terapię i od tamtej pory żyje w trzeźwości. Mężczyzna ułożył sobie również życie prywatne. Od lat jest w szczęśliwym związku z Justyną Szyc-Nagłowską, z którą dwa lata temu wziął ślub, a w zeszłym roku na świecie przywitali swojego synka Henryka. Teraz aktor postanowił również uporządkować swoje sprawy finansowe. Okazuje się, że Borys boryka się z takimi samymi problemami, jak wielu Polaków.
Polecany artykuł:
Klienci banków, którzy wzięli kredyt we frankach, od wielu lat próbują dochodzić swoich praw. Coraz więcej spraw trafia na wokandę i pojawiają się pierwsze wygrane przez nich sprawy. Borys Szyc w ostatnim wpisie na Instagramie przyznał, że on również wziął kiedyś kredyt we frankach. Już od dawna planował zająć się tą sprawą i również powalczyć o swoje prawa. Jak sam mówi, spłacił już dużo więcej, niż kwota, którą brał na kredyt. Zatrudnił nawet specjalistę, który mu pomoże.
"Dobra! Ruszamy z tym!! Zabranie się za mój kredyt we frankach zajęło mi parę lat..ciagle to odwlekałem, nie wiedziałem jak i co, brakowało mi kogoś, kto by mi udzielił odpowiedzi na pytania i najzwyczajniej zmotywował. Pokazał jak bardzo jestem do przodu w moich opłatach, względem kwoty którą brałem jako kredyt!", napisał aktor w sieci.
Borys Szyc ujawnił, że pozew w tej sprawie został już złożony i teraz pozostaje tylko czekać na wyznaczenie pierwszej rozprawy.
"Dziś pozew złożony, a ja chcę tu podziękować mecenasowi Przemkowi Nalazkowi i @kancelarialegatuum za wyciągnięcie mnie za uszy do góry i pokazanie, że trudność całego procesu i formalności była głównie w mojej głowie…jak większość trudności w naszym życiu…głównie żyją w naszej głowie, prawda?", dodał.