Widzieliśmy, jak aktor zawitał do sushi baru w centrum Warszawy. Bawił się tam świetnie w wesołym towarzystwie. Czas jednak szybko płynął i trzeba było wracać do domu. Problem w tym, że Szyc za kółkiem już nie siada.
Odkąd cztery lata temu stracił prawo jazdy za jazdę po pijanemu, poszedł po rozum do głowy i już nie ryzykuje. Wynajął szofera. Ale najwyraźniej już mu się znudził. Teraz ma nowego kierowcę. I to jakiego! Pięknego, długonogiego, z blond włosami.
To jego dziewczyna Zosia Ślotała (24 l.), która przywiezie, odwiezie Borysa i to za darmo, no prawie. Wystarczy, że ją trochę nakarmi ryżem z surową rybą.