Szyc, niegdyś bywalec nocnych lokali, stał się innym człowiekiem. Deklaruje, że nie pije alkoholu i że chce ułożyć sobie życie na nowo. Jego ukochana Justyna wspiera go w tym jak może, a on pomaga jej rozkręcić interes. Dziewczyna szyje bowiem ręcznie ubrania i ma swoją markę odzieżową. Otworzyła nawet swój butik przy molo. A że tam trudno dostać miejsce, mówi się, że maczał w tym palce sam Borys.
Borys Szyc licczył palce ukochanej!
I kiedy już odpoczywali po ciężkim dniu, Szyc zabrał się za szacowanie tysięcy, które zarobią. Liczył na palcach ukochanej, ale okazało się, że nie starczy mu palców u jej rąk i nóg. Taki to będzie kokosowy interes!
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Czytaj: Borys Szyc ZOSTAŁ POBITY na imprezie w Gałkowie! Dostał łomot od nieznajomego, aż polała się krew