Borys Szyc totalnie rozbity na pogrzebie! "Był królem grilla i pysznego jedzonka"

2024-06-26 13:28

Borys Szyc bardzo mocno przeżył śmierć wybitnego operatora Arkadiusza Tomiaka. Aktor oczywiście pojawił się na ostatnim pożegnaniu przyjaciela, którego nazywał "Areczkiem". Podczas pogrzebu Arkadiusza Tomiaka totalnie rozbity Borys Szyc wygłosił niezwykle przejmujące przemówienie. Żałobnicy w skupieniu słuchali aktora.

Pogrzeb Arkadiusza Tomiaka. Tłum gwiazd uczestniczył w ostatniej drodze operatora

Borys Szyc - podobnie jak wiele innych gwiazd polskiego kina - przyszedł na pogrzeb Arkadiusza Tomiaka. Uroczystości odbyły się we wtorek, 25 czerwca. W ostatniej drodze operatorowi, który zginął w tragicznym wypadku samochodowym, towarzyszyli m.in. Maja Ostaszewska, Jacek Bromski, Juliusz Machulski, Marcin Dorociński, Robert Więckiewicz, Mariusz Jakus, Andrzej Deskur, Maria Dębska, Małgorzata Foremniak, Małgorzata Potocka, Anna Powierza i Piotr Stramowski. Podczas pogrzebu Arkadiusza Tomiaka niezwykle przejmujące przemówienie wygłosił Borys Szyc, który wcześniej żegnał przyjaciela we wpisach w mediach społecznościowych. Teraz wystąpił przed żałobnikami. Wypowiedzi aktora cytuje portal film.wp.pl. - Odkąd odszedł Arek, próbuję uporządkować daty, myśli i uczucia. To bardzo trudne. Jestem szczęściarzem, że to ty mnie wprowadziłeś w ten zawód. Bo czułem się zaopiekowany i czułem się szczęśliwy. Czułem, że kręcenie filmów to jest wielka przygoda. To jest radość, to jest robienie czegoś wspólnie. I inaczej sobie już nie wyobrażam robić filmów - podkreślił Borys Szyc. 

Borys Szyc na pogrzebie Arkadiusza Tomiaka:  "Był królem życia, tatusiem, był królem grilla i pysznego jedzonka, które serwował nam wszystkim"

Aktor dodał, że "Areczkowi przypadła rola taty, opiekuna, nauczyciela, ale też przytulanki, bo każdy lubił się przytulić do Arka". - I z tych ról już chyba nigdy nie wyszedł. Był królem życia, tatusiem, był królem grilla i pysznego jedzonka, które serwował nam wszystkim. Pamiętam też, jak mi powiedział: "Pamiętaj, jak cię będzie kochać ekipa, to to jest prawdziwy sukces". I wziąłem to sobie do serca - mówił Borys Szyc. Gwiazdor zaznaczył też, że odejście Arkadiusza Tomiaka rozbiło go "kompletnie". - Bo kiedy ktoś choruje, kiedy jest bardzo stary, to jakoś tak próbujesz zrozumieć tę śmierć i się z nią oswoić. Ale kiedy znika ktoś tak nagle i niesprawiedliwie, to tracisz nadzieję, że jest w tym jakiś sens  (...) Jeśli ma być jakiś sens w tym odejściu, to chyba taki, żeby nic nie odkładać na później i być blisko. Będziemy tęsknić brachu. I myśleć o tobie, ale nie ze smutkiem, bo przecież mało było takich osób z poczuciem humoru jak Arek. Do zobaczenia, kochany - powiedział przybity Borys Szyc. Podczas pogrzebu Arkadiusza Tomiaka przemawiał także Juliusz Machulski. Wybitny reżyser wiele raz współpracował ze zmarłym. - Kiedyś powiedział, że przy moich filmach odpoczywa, nie boi się. To jest komplement. Największy komplement, jaki może reżyser dostać od operatora. Ale w tym wypadku kompletnie niezasłużony - zaznaczył Machulski - On był zawsze gotowy, zawsze uśmiechnięty. I właściwie to nie była praca, chociaż wiemy, jaką ciężką pracą jest kręcenie filmu. To była taka przygoda niezwykła - dodał reżyser. 

W naszej galerii prezentujemy zdjęcia Borysa Szyca i innych gwiazd z pogrzebu Arkadiusza Tomiaka

Pogrzeb Marzeny Kipiel-Sztuki. Pojawił się prawdziwy tłum
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki