Borys przyjechał na Mazury na zaproszenie Piotra Kraśki (43 l.) i jego żony Karoliny Ferenstein (38 l.). Był jedną z gwiazd zawodów jeździeckich. Jako że padał deszcz, postanowił skryć się w namiocie dla szacownych gości. W świetnym humorze zagadywał piękne dziewczyny i robił sobie z nimi zdjęcia. Kiedy wszedł do środka, osłupiał. Patrzyły na niego oczy trzech byłych kochanek - Sylwii Gliwy (36 l.), Kai Śródki (30 l.) i Zosi Ślotały (26 l.).
W dodatku każda z nich wyglądała olśniewająco, a u ich boku prężyli się nowi partnerzy. Zmieszany aktor lekko wycofał się w stronę wyjścia i poszedł oglądać... konie. Jego zmieszaniu nie ma się co dziwić, gdyż rozstanie z każdą z kochanek było niezwykle burzliwe. Z Sylwią Gliwą rozstał się po pięciu latach z powodu innej kobiety. Aktorka do dziś sama nie może uwierzyć, że związała się z takim babiarzem.
- Co ja w nim widziałam? - pytała. Potem poznał piękną kostiumolog Kaję Śródkę (30 l.). Już nawet planował z nią ślub i założenie rodziny. Obiecywał porzucić hulaszczy tryb życia. Niestety po prawie dwóch latach zdradził ją i zostawił dla Zosi Ślotały (26 l.). Jak się potem okazało, projektantka była kolejną kobietą, z którą mu nie wyszło. Miał żal, że robi karierę jego kosztem, chciał więc wrócić do Śródki, ale ta była już w ciąży z innym... Obecnie Borys od ponad pół roku spotyka się z Justyną Jeger-Nagłowską (34 l.) i kolejny raz obiecuje się ustatkować.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail