Jak Polak głodny to Polak zły. Chyba z takiego założenia wyszedł popularny aktor podczas ostatniego pobytu w Sopocie. Razem z ukochaną Justyną Jeger-Nagłowską (39 l.) odwiedzali knajpkę za knajpką. Ich uwagę na dłużej przyciągnęła modna w Trójmieście restauracja White Marlin. Nic dziwnego - od samego patrzenia na menu, ślinka może pocieknąć. Turbot atlantycki, dorsz, łosoś szkocki czy antrykot argentyński to tylko niektóre potrawy, którymi mógł delektować się gwiazdor. Okazuje się, że pod względem kulinarnym, Trójmiasto to chyba jego ulubiony region.
- Każda jego wizyta w Sopocie wygląda tak samo. Popołudnia i wieczory spędza w knajpach, a następnego dnia spala kalorie pływając po morzu - mówi nam pracownik jednej z knajp. - Myślę, że to jest inna, oprócz seksu, najprzyjemniejsza rzecz, która nam się przydarza w życiu - mówił niedawno Borys o jedzeniu w jednym z wywiadów.
ZOBACZ: Żona Wiśniewskiego dostanie nową pracę? Michał może się zdenerwować