Bożena Dykiel przez chore serce nie może pracować

- Jestem babcią, która wspomaga finansowo swoje obydwie córki. Muszę pracować, żeby im było lżej niż mnie jako młodej dziewczynie - mówiła jeszcze dwa lata temu. Niestety, jej serce zaczęło coraz poważniej szwankować. Latem 2017 r. trafiła do szpitala i przeszła poważną operację serca. Potem na kilka miesięcy zniknęła z show-biznesu. - Co się z tym zdrowiem stało ostatnio? Za dużo pracy. Już wszystko w porządku. Oddałam się w dobre ręce, w ręce Andrzeja Bochenka i jego ekipy w Bielsku-Białej. Tam każdy pacjent jest dopilnowany i dopieszczony, że się nawet wyjeżdżać nie chciało - opowiadała w TVN.

Od tamtej pory aktorka musi poddawać się rehabilitacji - głównie masażom, które pomagają się jej w miarę sprawnie poruszać. Gwiazda serialu "Na Wspólnej" wie, że z sercem nie ma żartów, musiała więc stanąć twarzą twarz z problemem. Nie może pracować już tak jak kiedyś. Musi więc mniej czasu spędzać na planie TVN-owskiej produkcji, gdzie za jeden dzień dostaje 5 tys. zł. Powinna też ograniczyć fuchy - m.in. pani Bożena robi pokazy kulinarne po 10 tys. zł.

Jak udało nam się ustalić, scenarzyści serialu "Na Wspólnej" poszli jej na rękę. Postanowili nieco zmniejszyć rolę serialowej Marii Zięby. Teraz rozszerzony zostanie wątek jej serialowego męża Włodka, w którego wciela się Mieczysław Hryniewicz (69 l.).