Bożena Dykiel ostatnio coraz częściej zachowuje się w sposób, który oburza opinię publiczną. Niedawno dość kontrowersyjnie wypowiadała się o depresji, którą radziła leczyć magicznymi okularami za 3 tysiące złotych. Aktorka była twarzą kampanii społecznej, która walczy z tą przypadłością. Przez skandal, który wywołała, fundacja zdecydowała się zakończyć z nią współpracę.
W ostatni wtorek Dykiel pojawiła się na Inauguracji obchodów 50. rocznicy powstania Zespołu Filmowego "X". Aktorka wysiadła z taksówki i zobaczyła zgromadzonych przed wejściem fotoreporterów. Nasz świadek relacjonuje, że żaden z nich nie podbiegał do niej z aparatem i nie był wobec niej nachalny. Fotoreporterzy wykonywali swoją pracę utrzymując dystans i z daleka robili zdjęcia.
Ich obecność wyjątkowo nie spodobała się pani Bożenie, która zaczęła zasłaniać twarz i na nich krzyczeć.
- Bożena Dykiel, kontrowersyjna aktorka, dziś kolejny raz popisała się chamstwem. W drodze na Inaugurację obchodów 50. rocznicy powstania Zespołu Filmowego "X" aktorka, zasłaniając się, krzyczała do fotoreporterów: "Wynocha, wynocha, wynocha''. To kolejna podobna akcja tej pani - relacjonuje portal Kulturalnipl.
Powszechnie wiadomo, że dziennikarze i fotoreporterzy otrzymują zaproszenia na takie eventy od ich organizatorów. Czy pani Bożena liczyła, że wszyscy natychmiast opuszczą aparaty, gdy akurat pojawi się na ściance? A wy jak oceniacie zachowanie Dykiel? Oddajcie swój głos w sondzie niżej.