Paweł i Łukasz Golcowie udzieli gazecie FAKT wywiadu. Podczas rozmowy bracia opowiedzieli, co jest dla nich najważniejsze. Muzycy bardzo pomimo tego, że są bardzo rodzinni czasami mają siebie dość.
- Potrafimy się pokłócić, bywamy uparci. To takie mocne góralskie cechy, które w każdym z nas mocno siedzą. Jak zresztą w całej naszej rodzinie - powiedział Paweł. Na co jego bliźniak odpowiedział: - Zawsze byliśmy razem. Poza tym, że jesteśmy rodziną, to jesteśmy też przyjaciółmi. Nasz zespół to nie tylko my dwaj, ale całe nasze rodziny. Moja żona gra z nami na scenie, żona brata zajmuje się naszą fundacją. Gdy zaczynaliśmy, jeden z naszych starszych braci i jego żona zostali naszymi menedżerami, drugi starszy brat komponuje. Ja cieszę się, że mogę pracować z bliskimi, bo rodzina zawsze była dla nas najważniejsza. I myślę, że nasza rodzina jest naszym największym sukcesem.
Okazało się również, że spłatali swoim rodzicom niezłego figla. - Mamy dwóch starszych braci Staszka i Rafała. Mieliśmy być upragnioną córeczką, a tu niespodzianka! - wyznali.
Bracia Golec: Mieliśmy być UPRAGNIONĄ córeczką, a tu NIESPODZIANKA
2012-06-14
14:27
Muzycy zespołu Golec uOrkiestra, Paweł i Łukasz Golcowie, cieszą się, że mogą ze sobą pracować. Poza tym, że są rodziną, przyjaźnią się ze sobą. Potrafią jednak pokłócić się i czasem mają siebie dosyć. W udzielonym wywiadzie wyznali, że spłatali swoim rodzicom figla. Ci przekonani byli, iż na świat przyjdzie ich upragniona córeczka. Bliźniacy zrobili im niespodziankę.