Łukasz i Paweł Golcowie udzielili wywiadu dziennikowi FAKT. Podczas rozmowy przyznali, że rodzina jest dla nich najważniejsza, a dobre relacje w bliskimi traktują jak sukces.
Wiele lat temu wkradli się do show biznesu. Sława jednak nie zmieniła ich góralskich charakterów. Nie poprzewracało się im w głowach.
Paweł: – To chyba właśnie zawdzięczamy naszym bliskim. Trzeba pamiętać o tym, co jest w życiu najważniejsze, o swoich wartościach. I na pewno nie można udawać. Poza tym my naprawdę prowadzimy też swoje normalne, zwykłe życie. Golcowie to nie tylko wyjazdy i koncerty, ale także dom i codzienność. Staramy się w miarę możliwości, gdy nie mamy tras, koncertować jedynie w weekendy, a poza tym być w domu. Dlatego właśnie studio nagraniowe zbudowaliśmy w domu!
Wyznali również, że muzykalność mają w genach.
Łukasz: – Zdecydowanie. Tata opowiadał, że jak pierwszy raz usłyszał mamę, gdy śpiewała w kościele, to od razy się zakochał. Obydwoje śpiewali w kościelnym chórze. Starszy brat miał punkową kapelę, a my byliśmy w niego wpatrzeni. Jak mieliśmy po kilka lat, nasz tata kupił nam cymbałki i nauczył na nich wygrywać kolędę. I od nich się zaczęło.
Bracia Golec: RODZINIE zawdzięczamy to, że nie POPRZEWRACAŁO nam się w głowach
2012-06-14
21:00
Bracie Golec, Paweł i Łukasz, starają się prowadzić normalne życie. Sława nie zmieniła ich góralskich charakterów. Nie poprzewracało się im w głowach. Pamiętają o tym, co jest w życiu najważniejsze. Największą wartością dla bliźniaków jest rodzina.