Nie trzeba było długo czekać, aby o złotych bliźniaków z serialu "M jak miłość" upomniało się środowisko. Po naszym wczorajszym artykule słynni bracia mogą przebierać w ofertach. Najciekawsza wydaje się ta z Teatru Ziemi Chełmskiej. Wszak dla większości aktorów występ na teatralnych deskach to uwieńczenie zawodowej kariery. A i sztuka nie byle jaka, powiedzieć o niej klasyk to mało. Bajka o "Kocie w butach" to nie przelewki.
- Teatr Ziemi Chełmskiej (jedna z najstarszych amatorskich scen w Polsce) proponuje panom Mroczkom współpracę w najnowszym spektaklu, którego premiera będzie miała miejsce w marcu 2012 roku - zachęca Barbara Szarwiłło z Teatru Ziemi Chełmskiej. Niestety, panowie nie mogą już liczyć na główne role, ale na pewno w obsadzie znajdzie się miejsce dla tak zdolnych chłopaków.
Przeczytaj koniecznie: DRAMAT Marcina i Rafała Mroczków: Nikt nie chce dać nam pracy
- Jedyną wolną jeszcze pierwszoplanową rolą jest postać damy dworu - transwestyty, gdyby Marcin (29 l.) czy Rafał (29 l.) zgodzili się na stworzenie tej kontrowersyjnej postaci, mogłaby być to kreacja na miarę Heatha Ledaera (+ 29 l.) w "Tajemnicach Brokeback Mountain" - wybiega w przyszłość teatralna instruktorka.
Oni też chcą Mroczków
Kazimierz Kutz (82 l.), twórca takich filmów jak "Perła w koronie", "Paciorki jednego różańca", "Sława i chwała":
- Gdybym robił film, rozglądał się za aktorami, a oni byliby w strefie zainteresowania, to czemu nie. Jeśli efekt byłby zadowalający... Oni mają doświadczenie. W moich filmach już grały osoby bez szkoły filmowej.
Emilian Kamiński (59 l.), właściciel Teatru Kamienica: - Gdybym miał zadanie dla nich, to z pewnością bym ich zatrudnił. Widziałem, jak z okazji 500. odcinka "M jak miłość" prowadzili galę. W jaki profesjonalny sposób! Utarło się, że jak ktoś nie ma dyplomu, to nie jest aktorem, a proszę przyjść, zobaczyć Kasię Cichopek, jak sobie świetnie poradziła w spektaklu "Testament cnotliwego rozpustnika".
Patrz też: Katarzyna Cichopek i Rafał Mroczek dorabiają w hipermarkecie ZDJĘCIA
Jacek Bromski (65 l.), twórca filmów "Zabij mnie glino" czy "Kariera Nikosia Dyzmy":
- Mógłbym dać im rolę w filmie pod warunkiem, że zakończą swój żywot serialowy. Musiałby minąć jakiś czas, by ludzie zapomnieli o poprzednich wcieleniach. Role serialowe są bardzo intensywne. Kiedy Stanisław Mikulski grał w teatrze, widzowie krzyczeli: "Kloss, Kloss!". To rozłożyło całe przedstawienie.
Teresa Kotlarczyk (56 l.), reżyser filmu "Prymas. Trzy lata z tysiąca", serialu "Regina":
- Nie przyglądałam się ich osiągnięciom. Musielibyśmy się spotkać, poznać. Ale brak dyplomu nie przekreśla ich jako aktorów.