Plotki głoszą, iż Brad, gdyby miało dojść do małżeństwa, jest zwolennikiem spisania szczegółowej intercyzy. W akcie tym aktor chciałby mieć czarno na białym nie tylko, ile kto ma pieniędzy i jakich posiadłości jest właścicielem, ale również co stałoby się z dziećmi w przypadku ewentualnego rozwodu.
Podobno Pitt jest zdania, że dla ludzi, takich jak on i Angelina, którzy mają za sobą wspólnie trzy rozwody i mnóstwo innych burzliwych związków, spisanie podobnego aktu wcale nie jest brakiem zaufania, ale po prostu: "uczciwym i eleganckim" załatwieniem sprawy.
Niestety, z nieoficjalnych informacji wynika, że romantyczna Angelina nie podziela takiego poglądu. Dla niej deklarowana przez aktora chęć regulowania kwestii majątkowych przed ślubem oznacza, że "gdzieś w głębi duszy Brad nie jest pewien swoich uczuć".