W kwietniu, wokalistka dostała przepustkę na wyjście ze szpitala psychiatrycznego na święta. Na zdjęciach, artystka wcale nie wyglądała kwitnąco. Wiadomo, że podczas leczenia, piosenkarka nie występowała na scenie. Tak samo było w styczniu, kiedy odwołała wszystkie koncerty i zawiesiła karierę z powodów rodzinnych. Obecnie, menedżer Spears wyznał, że: - W najbliższym czasie artystka nie wróci na scenę i ma wątpliwości, czy kiedykolwiek będzie w stanie to zrobić - czytamy na Tvn24.pl. Larry Rudolph współpracuje z Britney od wielu lat, jak sam mówi: - Spędziłem z nią dwie trzecie jej życia. Patrzę na nią prawie tak samo jak patrzę na swoją córkę. (...) Osobiście chcę, żeby znalazła spokojne, szczęśliwe miejsce - cokolwiek to dla niej znaczy. Tu nie chodzi już o karierę, tu chodzi o życie - cytuje rozmowę Rudolpha z "Variety", Tvn24.pl.
Zobacz także: Britney Spears w samej bieliźnie. To jej nowy styl [ZDJĘCIE]
Jak wyznał menedżer, nie wiadomo czy Britney Spears powróci na scenę. Miejmy nadzieję, że wokalistka upora się ze sprawami prywatnymi i będzie w stanie jeszcze kiedyś wystąpić: - Pozwólmy jej przez chwilę być zwykłym człowiekiem - apelował Rudolph.