- Kiedy będę miała koło osiemdziesiątki, będę siedziała przed wspaniałym domem z widokiem na morze i będą mi podawali lekarstwa przystojni Hiszpanie. Na ostatnie tchnienie są idealni, bo mają dużo energii - mówi Brodzik w tygodniku "Świat&Ludzie".
Trochę jeszcze za wcześnie na myślenie o starości. Przed Joasią wiele wspaniałych ról do zagrania, a przede wszystkim obowiązek wychowania bliźniaków Franka i Janka.
Skoro jednak aktorka mówi o emeryturze, to czyżby dopadła ją jesienna depresja?