W najnowszym wywiadzie dla "Grazi" Joasia Brodzik wyznała, że jej związek z Pawłem Wilczakiem wcale nie należy do idealnych. Jest między nimi wiele napięć. I choć kochają się i tworzą szczęśliwą rodzinę, Joasia nie myśli za bardzo o ich przyszłości.
Na pytanie, czy Paweł jest dla niej facetem na całe życie, aktorka odpowiedziała rozbrająco szczerze:
- Nie mam pojęcia! Jesteśmy już na zawsze połączeni, bo mamy dzieci, mamy też wspólną przeszłość i teraźniejszość. I to jest to, co się liczy. Reszta mnie nie zajmuje - powiedziała Brodzik zapominając o czymś takim jak "przyszłość".
Joanna przyznała, że ona i jej partner bywają wobec siebie wstętni i nieuczciwi.
- Nie wierzę, że jeśli ktoś jest ze sobą dłużej niż pół roku, żeby w tym związku nie było - jak to mówią nasi synowie - "kontrowersji". Bez "kontrowersji" nie ma rozwiązywania problemów, a problemy pojawiają się u wszystkich. Więc jeśli ktoś mówi, że nie kłóci się ze swoim partnerem, nie bywa wobec niego wstrętny, nieuczciwy, niedobry, niegrzeczny, to znaczy, że to nie jest prawdziwy związek. W moim związku wszystkie te elementy istnieją na równi z tymi najwspanialszymi i oboje mamy poczucie, że jest OK. Każdy związek ma swoją dobrą i złą stronę - wyjaśniła Brodzik.