Bronisław Cieślak nie żyje (CZYTAJ TU). Słynny aktor w młodości był człowiekiem niezwykle zapracowanym. Niestety to musiało odbić się na jego dzieciach. Gdy Bronisław Cieślak harował na planie "07 zgłoś się", jego pociechami musiała zajmować się żona. W szczerej rozmowie z magazynem "Show" przed sześcioma lat aktor zdradził, jak wówczas wyglądało jego życie rodzinne. - Najbardziej żałuję, że wychowałem moje dzieci przez telefon. Nie było mnie w domu, nie chodziłem na wywiadówki. Nie byłem wzorowym ojcem - przyznał samokrytycznie. - Może dlatego żadne z moich dzieci nie tylko nie chciało zostać aktorem, ale nawet nie imponowało im, że byłem Borewiczem - dodał. Dzieci Bronisława Cieślaka znalazły jednak miejsce w życiu. Legendarny aktor był z nich bardzo dumny. Obawiał się tylko trochę o przyszłość swojego syna.
CZYTAJ TAKŻE: Bronisław Cieślak nie żyje. Gwiazdor "07 zgłoś się" był też politykiem. Pełnił ważną funkcję w SLD
- Najstarsza córka skończyła rekreację i turystykę: pracuje w biurze podróży. Młodsza, Zosia jest lingwistką i została tłumaczem. Najmłodszy Janek studiuje filozofię i bardzo dobrze mu idzie - otrzymuje stypendium rektorskie - zdradził Bronisław Cieślak. - Zastanawiamy się, co prawda z żoną, co taki filozof może robić po studiach. Zresztą m.in. dlatego muszę dalej pracować - wyraził swoje obawy aktor, który sam studiował niezbyt przyszłościowy kierunek - etnongrafię.