Do ostatniej chwili trudno było jednoznacznie wskazać zwycięzcę. Nawet bukmacherzy do końca dawali równe szanse na Kryształową Kulę obu finalistkom. Potwierdził to osąd jurorów. Wczoraj wieczorem zarówno Julia i Rafał jak i ich konkurenci Katarzyna Glinka (33 l.) i Stefano Terrazzino (31 l.) otrzymywali za każdy z trzech finałowych tańców maksymalną liczbę punktów - 10.
Ale to Kasia na początku niedzielnego programu cieszyła się większą sympatią widzów. Po pierwszych prezentacjach to za nią opowiadało się aż 57 proc. telewidzów. Lecz jej przewaga topniała w oczach i na koniec show okazało się, że przegrała 49 do 51 proc. Jednak "BrzydUla"!!!
11. edycja TVN-owskiego show to już przeszłość. Teraz przed nami nabór do kolejnej, jesiennej części programu. Za kulisami mówi się, że Maserak głęboko waha się, czy podjąć kolejne wyzwanie. Bo przecież przeszedł już do historii "Tańca z gwiazdami"... Wygrał dwa razy z rzędu