Budda aresztowany. To nie jedyne śledztwo w jego sprawie
Budda (26 l.) jest jednym z najbardziej znanych influencerów w Polsce. Na Instagramie obserwuje go 2,4 mln osób. Popularny gwiazdor przez jakiś czas nagrywał na kanale na YouTubie. Zajmował się głównie tematyka związaną z motoryzacją. Cała Polska usłyszała o nim za sprawą niecodziennych akcji pomocowych oraz loterii, w których można było wygrać m.in. luksusowe samochody.
13 października zorganizował pożegnalną loterię, w trakcie której rozdano luksusowe samochody czy dom w Zakopanem. Łączna wartość nagród wyniosła ok. 8 mln zł. Dzień później influencer został zatrzymany przez Centralne Biuro Śledcze Policji. Śledczy zabezpieczyli również ogromny majątek Buddy i jego wspólników. Obecnie oskarżony m.in. o kierowanie i udział w zorganizowanej grupie przestępczej 26-latek przebywa obecnie w nowogardzkim areszcie. Taki sam los spotkał życiową partnerkę Kamila L., Aleksandrę K. (znaną jako "Grażynka"). Decyzją sądu para ma przebywać w zakładach karnych do 11 stycznia 2025 roku.
Zobacz również: Budda zarabiał i rozdawał miliony. Dorobił się nie tylko na Youtubie i loteriach
Budda: Dwie osoby zatrzymane w sprawie szantażu
W ostatnich miesiącach Budda zdecydowanie ograniczył swoją działalność w sieci. W maju w specjalnym nagraniu, opublikowanym na kanale budda.tv poinformował o tym, że od miesięcy jest szantażowany. To wtedy zapowiedział również zakończenie internetowej kariery. Prawdopodobnie nie spodziewał się, że stanie się to w taki sposób.
Okazuje się, że w sprawie wspomnianego przez youtubera szantażu również toczy się śledztwo. Jak informuje TVN24, są już pierwsze zatrzymania w tej sprawie. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Skiba przekazał, że zatrzymano Artura R. i Damiana S. Postawiono im zarzut szantażu.
Zatrzymani mężczyźni planowali opublikować w sieci nagranie dotyczące Buddy, które miało "poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla wykonywanej przez niego działalności". Za nagranie domagali się 700 tysięcy złotych. Według informacji zebranych przez dziennikarzy TVN, śledztwo zakończyło się we wrześniu. Obecnie toczy się postępowanie sądowe.
Zobacz również: Brat Buddy ostro o jego relacji z rodziną. "Super sprzedawała się taka smutna historia"
Tłumy fanów Buddy pod zakładem karnym w Nowogardzie