Tymczasowy areszt dla Buddy. Znany youtuber przebywa za kratami
W poniedziałek, 14 października Polskę obiegła szokująca wiadomość o zatrzymaniu przez Centralne Biuro Śledcze Policji jednego z najpopularniejszych youtuberów w kraju - Kamila L., działającego w internecie pod pseudonimem "Budda", oraz dziewięciu innych osób, w tym partnerki influencera Aleksandry K. - "Grażynki". Prokurator zachodniopomorskiego pionu PZ PK przedstawił im zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem było popełnianie przestępstw karno-skarbowych związanych z organizowaniem uczestnictwa w grach losowych, wystawianie nierzetelnych, poświadczających nieprawdę faktur VAT oraz pranie brudnych pieniędzy (art. 258 § 1 kk, art. 271a § 1 kk 1 i 2 kk, art. 299 § 1 i 5 kk). Dodatkowo Kamil. L. oraz Tomasz C. postawiono zarzut kierowania wspomnianą grupą. Youtuberowi za przytoczone przewinienia grozi aż 10 lat więzienia.
Dwa dni później, 16 października szczeciński sąd przychylił się do wniosku prokuratora i pięć z zatrzymanych osób zostało aresztowanych na okres trzech miesięcy. Wśród nich był Budda i jego partnerka. Od tej pory oboje przebywają w zakładach karnych - Kamil L. w Nowogardzie, a Aleksandra K. w Goleniowie. Pod obiema jednostkami gromadzą się tłumy fanów pary, którzy żądają uwolnienia swoich ulubieńców. Czy Budda i Grażynka opuszczą wcześniej areszt? O powrót na wolność sławnego youtubera walczą ich pełnomocnicy, którzy złożyli zażalenie na decyzję o tymczasowym aresztowaniu.
Budda zostanie w areszcie? Prawnicy nie składają broni
W poniedziałek, 28 października odbyło się posiedzenie, na którym sąd rozpatrzył zażalenie obrońców i zadecydował, że zarówno Kamil L. jak i Aleksandra K. pozostaną w areszcie:
Sąd Okręgowy uznał, że zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanych zarzuconych im występków, co stanowi podstawę do stosowania środków zapobiegawczych.(...) Prokurator planuje przeprowadzenie szeregu czynności procesowych, które dla zagwarantowania sprawności oraz skuteczności ich wykonania wymagają izolacji podejrzanych. W sprawie istnieje bowiem obawa matactwa procesowego ze strony podejrzanych A.K. i K.L. obliczonego na uniknięcie poniesienia odpowiedzialności karnej poprzez bezprawne wpływanie na gromadzony materiał dowodowy, jak też ucieczkę za granicę - czytamy w komunikacie prasowym.
Decyzją sądu para ma przebywać w zakładach karnych do 11 styczna 2025 r. Z postanowieniem nie zgadzają się oczywiście prawnicy reprezentujący Kamila L. oraz Aleksandrę K. Mecenas dr Mateusz Mickiewicz w relacji na Instagramie zamieścił oświadczenie, w którym zapowiada dalszą walkę o zmianę kary i tym samym zwolnienie swojego klienta z aresztu:
Należy też pamiętać, że prokuratura może zmienić podjętą przez siebie decyzję, co do stosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania przed upływem czasu na jaki środek został zastosowany oraz zmienić go na środki wolnościowe. W tym momencie podejmujemy wszystkie możliwe działania prawne mające na celu niezwłoczne doprowadzenie do takiej zmiany - zapowiedział radca prawny prezentujący Buddę.
Polecany artykuł:
Jak Budda i Grażynka radzą sobie w areszcie? "Do sytuacji podchodzą ze zrozumieniem"
Po poniedziałkowym posiedzeniu sądu jeden z prawników reprezentujących Kamila L., mecenas Tumilewicz opowiedział, jak z całą sytuacją radzą sobie aresztowani influencerzy. Okazuje się, że podejrzani mogą liczyć na wyjątkowe warunki:
Podejrzani godnie znoszą izolację. Są objęci szczególnym nadzorem z uwagi na charakter sprawy i bardzo dużą popularność. Przebywają w pojedynczych celach, więc dla młodych ludzi na pewno nie jest to środowisko naturalne. Bardzo godnie to znoszą. Do sytuacji podchodzą ze zrozumieniem i chcą przyczynić się do wyjaśnienia sprawy - przekazał słowa prawnika Buddy "Fakt".