Budda oskarżony o pranie brudnych pieniędzy
Budda jeszcze niedawno był jednym z najpopularniejszych polskich twórców internetowych. Ogromną popularność zdobył dzięki działalności na Youtubie, gdzie publikował od 2019 roku. Początkowo zajmował się tematyka motoryzacyjną. Później pojawiły się różne akcje charytatywne oraz pamiętne licytacje, na których można było wygrać m.in. luksusowe samochody.
14 października Budda został zatrzymany przez Centralne Biuro Śledcze Policji razem z kilkoma innymi osobami. Taki sam los spotkał życiową partnerkę Kamila L., Aleksandrę K. (znaną jako "Grażynka"). Zatrzymani oskarżeni są o pranie "brudnych" pieniędzy, wyłudzanie podatku VAT oraz organizowanie nielegalnych gier hazardowych. Śledczy zabezpieczyli również ogromny majątek Buddy i jego wspólników.
Budda wyszedł na wolność dzień przed Wigilią 2024 roku. Youtuber i jego ukochana Grażynka przesiedzieli w areszcie śledczym 2 miesiące z niewielkim okładem. Prokuratura zgodziła się wypuścić ich z więzienia za poręczeniem majątkowym. Budda musiał zapłacić za siebie 2 miliony złotych, Aleksandra K. "zaledwie" milion.
Zobacz również: Zwycięzcy loterii Buddy nie zobaczą swoich nagród? Zatrzymany youtuber rozdał miliony
Budda wydał oświadczenie w formie rapu
Obrońca Buddy zdradził, że jego klient po nabraniu sił ma zamiar wrócić do swojej działalności w sieci. Pod koniec roku Kamil L. pokusił się na krótki wpis pod teledyskiem do utworu "Pardon" nagranego wspólnie z Louisem Villainem. "Mieli patrzeć na oczy, a nie saldo, ehh" - napisał wymownie pod filmikiem.
Nieco więcej miał do powiedzenia w ostatni dzień 2024 roku. W godzinach popołudniowych Budda zwrócił się do fanów na swoim kanale nadawczym na Instagramie.
Jakoś od dziecka się mnie ten przypał trzymał. Człowiek urósł, przypał też. Życzę Wam, aby nowy rok był pełen niesamowitych historii i zwrotów akcji - napisał.
Na kolejne oświadczenie trzeba było poczekać kilka tygodni. Końcem lutego Budda opublikował "STATMENT" - piosenkę, w której rapując opisuje, co wydarzyło się w dzień zatrzymania. Zapowiedział przy tym, że zrobi drugą część, ale na razie "zbiera myśli". W piosence opisuje, jak o szóstej rano dwudziestu chłopa "wjechało z kopa".
Wzięli babę, wzięli portfel, no i wzięli auto, a mówiłem by "Patrzyli na oczy, nie saldo"Dzieciak 98' bawi się karuzelą, a tu przełom okazało się, że VAT'u zero!90, nie wiem skąd im się to wzięłoBaniek było sto? sto tak, sto stop pomówieniom
(...)
Mija tego cyrku siódma godzina zaczyna do mnie docierać gdy radio o nas nawija, że to nie żarty, nie fikcjaProblemów od skur***yna i nawet Twoja babcia wie o zatrzymaniu KamilaOd tego dnia dla Polski właśnie tak się nazywam i z czarnym paskiem na oczach po portalach pomykamDojeżdżamy do Szczecina oni liczą na spowiedź, kładą akt. oskarżenia nieco grubszy niż powieść! - rapuje Budda.
Zobacz również: Budda powrócił, teraz czas na Grażynkę. Influencer nie gryzł się w język: "Kobieta mafii"

Tak Budda dziękuje za pomoc w wyjściu z więzienia! Obłędnie droga fura!