Budda: Na tym dorobił się zatrzymany youtuber
Cały świat goni za hajsem, taka jest ta gra, takie jest życie, natomiast bardzo na plus wychodzą ludzie, którzy szybko zrozumieją, że kasa to środek wymienny, który pozwala robić fajne rzeczy - mówił Budda w rozmowie z Weroniką Sową.
26-letni Budda zdecydowanie lubił robić "fajne rzeczy" i chętnie chwalił się tym w sieci. To właśnie dzięki internetowej działalności zdobył ogromną popularność. Pierwszy filmik opublikował pod koniec września 2019 roku. Już wtedy chwalił się luksusowymi samochodami. Początkowo zajmował się głównie tematyka motoryzacyjną oraz lifestylem. Później pojawiły się różne akcje charytatywne oraz licytacje, w których można było wygrać warte nawet po kilkaset tysięcy złotych samochody.
Skąd 20-latek znalazł pieniądze na sportowe pojazdy? Niektórzy twierdzili, że mógł liczyć na wsparcie majętnej rodziny. Sam twierdził, że pracując "na zmywaku" zarobił na luksusowe auto, które później wypożyczał za pokaźną sumkę. Z czasem zaczął zarabiać na Youtubie. W sumie Budda opublikował 271 filmów. Na kanale zgromadził ponad 2,4 miliony obserwujących. Podobnym grono fanów uzbierał również na Instagramie.
Spory ruch na kanale sprawił, że Kamil L. zaczął czerpać duże zyski z samych reklamach na YouTube. Jak sam się chwalił, w ten sposób w 2022 roku miał zarobić 661 tys. zł. Do tego należy dodać również kontrakty reklamowe. Według portalu Business Insider na działalności w sieci mógł zarabiać nawet 15 milionów rocznie. Ogromną popularność oraz spore dochody przyniosła mu loteria "7 aut", w której można było wygrać auta o łącznej wartości 2,5 mln zł. W loterii brały udział osoby, które kupiły e-book za kwotę od 39 zł do 199 zł.
Zobacz również: Tyle może posiedzieć Budda! To już koniec wielkiej kariery?
Budda: Nie tylko loterie i filmiki z samochodami
Młody youtuber działał również poza siecią i prowadził liczne biznesy. Jest właścicielem firmy odzieżowej Doze. Za prosty, oversizowy t-shirt trzeba zapłacić 199 zł. Bluza to koszt 349 złotych. W kwietniu na półki sklepowe trafiły napoje energetyczne o tej samej nazwie. W 2021 roku otworzył w Krakowie tor kartingowy.
Od zawsze chciałem stworzyć miejsce, w którym będę mógł spotkać się ze swoimi widzami, gdzie przybijemy sobie pionę i wspólnie oddamy się naszej pasji, jaką jest motoryzacja. Moje marzenie ziściło się, a rezultat przeszedł najśmielsze oczekiwania - zachwycał się Budda podczas otwarcia.
Wiosną tego roku zakończyła się umowa najmu, ale youtuber raczej nie płakał po zamknięciu tego biznesu. W tegoroczne walentynki podarował swojej ukochanej, Aleksandrze K. zwanej "Grażynką", restaurację w centrum Warszawy. Pod tym samym adresem zarejestrowana jest również firma Rytm, której influencer jest współwłaścicielem. W marcu do kin trafił film dokumentalny "Budda. Dzieciak '98, opowiadający o życiu youtubera. Fani tłumnie poszli do kin, a tym samym przyczynili się do powiększenia fortuny swojego idola.
13 października zorganizował pożegnalną loterię, w trakcie której rozdano luksusowe samochody czy dom w Zakopanem. Łączna wartość nagród wyniosła ok. 8 mln zł. Dzień później influencer został zatrzymany przez Centralne Biuro Śledcze Policji. Śledczy zabezpieczyli również ogromny majątek Buddy i jego wspólników. Mowa tu o 51 luksusowych autach o łącznej wartości 38 mln zł oraz gruntach, działkach budowlany, domach i mieszkaniach o szacunkowej wartości około 30 mln złotych. Generalny Inspektor Informacji Finansowej dokonał też blokady rachunków bankowych na kwotę sięgającą ok. 77 mln zł.
Zobacz również: Ostatnie zdjęcie Buddy przed zatrzymaniem. Wiedział już co go czeka?
Oto kim jest dziewczyna Buddy. Aleksandra znana jest fanom pod pseudonimem "Grażynka"