Roman Kłosowski urodził się w 1929 roku w Białej Podlaskiej. Mimo tego, że na jego koncie jest masa świetnych ról to i tak większość będzie pamiętać go z roli Maliniaka w "Czterdziestolatku". Jako młody aktor nie zdawał sobie sprawy z tego, że osiągnie aż tak wielki sukces.
"Choć jestem dziś honorowym obywatelem Białej Podlaskiej, boję się, że moi profesorowie ze szkoły w grobie się przewracają, że ten urwis, że ten nierób i wagarowicz jest dziś dumą miasta" - mówił gwiazdor w rozmowie z dziennikarzami "Fakt".
Zobacz też: Otworzyli grób Romana Kłosowskiego. Czego tam szukali?
Jedna rola zmieniła życie Romana Kłosowskiego
Roman Kłosowski nie przypuszczał nigdy, że zostanie aktorem. Jako młody chłopak marzył, aby zostać bokserem czy piłkarzem. Większość wolnego czasu spędzał na treningach, które miały przygotować go do tego zawodu.
Roman zachęcony przez Anielę Walewską do tego, aby spróbować swoich sił w aktorstwie próbował zdać egzaminy do szkoły teatralnej. Niestety Aleksander Zelwerowicz szybko zweryfikował jego umiejętności.
Po jakimś czasie udało mu się ukończyć PWST w Warszawie. Aktor rozpoczął także współpracę z Teatrem Dramatycznym w Warszawie i mimo że otrzymywał głównie poważne role, to bardzo szybko okazało się, że doskonale sprawdza się w rolach komediowych.
Kłosowski wystąpił w takich produkcjach, jak: "Baza ludzi umarłych" czy "Hydrozagadka". Największą rozpoznawalność przyniosła mu jednak rola w "Czterdziestolatku".
"A bądź co bądź, ten Maliniak to bardzo niesympatyczny typ. Ta rola przylgnęła do mnie jak rola Klossa do Stasia Mikulskiego czy Brunnera do Karewicza, ale mnie nie ograniczyła. Maliniak nie był ani moją pierwszą rolą, ani ostatnią" - mówił w "Fakcie" aktor.
Zobacz też: Kłosowski codziennie modlił się do Boga, by skrócił jego męki. Bliscy nie spełnili ostatniej woli aktora
Roman Kłosowski odszedł w domu pomocy społecznej
Po śmierci ukochanej żony aktor zatracił się w żałobie. Przez kilka lat mógł jednak liczyć na pomoc sąsiadki. Po paru latach przeniósł się jednak bliżej rodziny. Ostatnie miesiące życia spędził w domu pomocy społecznej w Łodzi.
"Mam własny pokój z łazienką. Codziennie rehabilitację. Wszyscy są tu dla mnie bardzo mili. Jestem zadowolony, tylko z siebie nie jestem zadowolony. Dlaczego? Bo mam już 89 lat i różne problemy zdrowotne" - powiedział w "Dobrym Tygodniu".
Aktor odszedł 11 czerwca 2018 roku w ośrodku. Jego pogrzeb odbył się na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.
Zobacz też: Przyjaciele opuścili Romana Kłosowskiego, gdy zachorował
Zobacz naszą galerię: Kulisy serialu "Czterdziestolatek"