- „Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa” to prawda zaklęta w 24 klatkach każdej sekundy tego obrazu – mówi Maciej Kawulski, reżyser filmu, który dał się poznać za sprawą filmu "Underdog".
- Polska tzw. mafia tamtych lat to nie horda umięśnionych superbohaterów, to nie roztropny, przewidujący ruchy w przód i planujący przyszłość zarząd poszczególnych grup – tłumaczy pierwowzór głównego bohatera. - To banda dzieciaków w dwurzędowych marynarkach, kolorowych, kreszowych dresach i sandałach zakładanych na skarpety. To przypadek pomieszany z głupotą, tyle że serwowany w okrutnych i bezwzględnych warunkach. W pewnym momencie historii, kiedy państwo było słabe, ta niesforna, komediowa, wędrowna trupa kontrolowała cały kraj. I robiłaby to do dziś, tak jak to jest na przykład na Sycylii, gdyby nie to, że w pewnym momencie powybijali się nawzajem, a ci, którzy przeżyli, zwykle ułatwiali przeżycie inny kolegom, zapewniając im swoimi zeznaniami bezpieczny i wieloletni pobyt w więzieniu. To, czego się dowiedziałeś o polskiej mafii z książek koronowanych przez krajową policję laureatów nagród literackich, to jakiś komiks Marvela. Swoje brednie biorą ze swojej wielkiej, tłustej głowy, ale prawdziwa prawda o polskich gangsterach wyglądała zupełnie inaczej.
Akcja filmu rozpoczyna się w latach 70., gdy bohater jest jeszcze dzieckiem, i obejmuje kolejne dekady aż do czasów współczesnych. W roli głównej występuje Marcin Kowalczyk znany z genialnej roli Magika w „Jesteś Bogiem” i Marcina w „Hardkor Disco”, laureat Nagrody im. Zbyszka Cybulskiego w 2012 roku.
Zdjęcia do filmu rozpoczęły się 23 czerwca w Warszawie. Potrwają do 10 sierpnia.