Anita Dymszówna była utalentowana aktorką. Studiowała razem z Piotrem Fronczewskim, Andrzejem Sewerynem, Andrzejem Nardellim i Marianem Glinką. Wystąpiła w głośnym filmie dokumentalnym "Raz, dwa, trzy" w reżyserii Lindsaya Andersona (+71 l.) z 1967 roku o zajęciach prof. Ludwika Sempolińskiego ze studentami warszawskiej PWST.
Córka Adolfa Dymszy była żoną aktora Macieja Damięckiego (+79 l.). Niestety w latach 70-tych postąpiła tak z ojcem, że odwrócił o się od niej środowisko aktorskie. Gwiazdor kina ostatnie 2 lata życia spędził w Domu Opieki Społecznej w Górze Kalwarii. Adolf Dymsza (właściwie Bagiński) stracił słuch i chorował prawdopodobnie na Alzheimera. Zmarł 20 sierpnia 1975 roku. - W Skolimowie nie chcieli teścia przyjąć, bo był niedołężny. Udało się dopiero w domu pomocy społecznej w Górze Kalwarii. Jeździliśmy tam często z Anitą na występy, żeby odwdzięczyć się tym ludziom. Mimo to środowisko miało do nas pretensje, że oddaliśmy go do przytułku i jesteśmy najgorsi na świecie – wspominał Damięcki w magazynie "Rewia".
Para rozwiodła się w 1977 roku. To podłamało Dymszównę, która zaczęła nadużywać alkoholu. Po raz ostatni w teatrze zagrała cztery lata później. Do filmu już nie powróciła. Wycofała się z życia publicznego i została zapomniana. Zmarła 7 lipca 1999 roku w Warszawie. Została pochowana na Cmentarzu Bródnowskim w Warszawie, w grobie 20-letniego Tomka Grodeckiego zmarłego tragicznie w 1978 roku, syna jej siostry Jadwigi Wiesławy (+88 l.) zmarłej w 2022 roku. Adolf Dymsza z żoną Zofią leżą natomiast na Powązkach Wojskowych. Para miała jeszcze dwie córki: Janinę Kosicką (Cmentarz Bródnowski) i Zofię Korzeniowską.