Odkąd Martyna Gliwińska ujawniła, że spodziewa się dziecka Jarka Bieniuka, powstrzymała się od szerszych komentarzy. Zasugerowała jedynie, że sprawy między nią a byłym partnerem Anny Przybylskiej nie idą po jej myśli. Bieniuk miał rzekomo być bardzo zaskoczony na wieść o ciąży Gliwińskiej, z którą rozstał się w czasach tzw. afery neseserowej.
Bieniuk zabrał walizkę z erotycznymi gadżetami na randkę z Cassandrą. Co w niej było?
– Tak, to prawda. Jestem w ciąży z Jarkiem Bieniukiem. (…) Uznał to za problem. (…) Postanowił nie interesować się nawet tym, jak ja się czuję, i nie ma ze mną kontaktu – wyznała w listopadzie tamtego roku tygodnikowi „Na Żywo”.
Gliwińska lada dzień urodzi, a zbliżający się poród wzbudza w niej pewne refleksje. Ostatnio na instastories zamieściła jednak cytat napawający smutkiem. Czyżby kierowała go do Jarka…?
- Jeżeli mężczyzna oczekuje, że kobieta będzie w jego życiu aniołem, sam musi stworzyć jej niebo. Anioły nie mieszkają w piekle – tak w tłumaczeniu z angielskiego brzmi zamieszczony przez nią cytat.
Mamy nadzieję, że po narodzinach dziecka Martyna i Jarek jakoś się dogadają...