Była pracownica Kaźmierskiej wyjawiła prawdę na jej temat. Przez lata nie mogła się pozbierać

2024-06-14 14:09

Jakiś czas temu portal goniec.pl wyjawił treść akt sądowych dotyczących "biznesu" Dagmary Kaźmierskiej. Niedawno do serwisu zgłosiła się kobieta, która pracowała u "królowej życia". Wyznała, że chociaż minęło już wiele lat, to ona nie może się otrząsnąć.

Dagmara Kaźmierska zaatakowała fana! Bluzgała jak szewc!

i

Autor: AKPA Dagmara Kaźmierska zaatakowała fana! Bluzgała jak szewc!

Dagmara Kaźmierska od jakiegoś czasu już nie bryluje w mediach. Kobieta, której przeszłość wyszła na jaw, szybko zdecydowała o tym, aby nieco usunąć się w cień. W 2009 roku została bowiem skazana prawomocnym wyrokiem za "stręczycielstwo, sutenerstwo i zmuszanie młodych kobiet do prostytucji". Niedawno portal goniec.pl poinformował, że odezwała się do nich jedna z pracownic agencji Kaźmierskiej.

Zobacz też: Marcin Hakiel będzie miał trzecie dziecko. Dagmara Kaźmierska reaguje! Zastanawiające

Była pracownica Kaźmierskiej wyjawiła prawdę na jej temat

Kobieta w rozmowie z portalem wyjawiła, że kilka lat temu udała się do psychiatry, aby pomógł jej poradzić sobie z traumą. Z czasem jej wspomnienia związane z pracą u Kaźmierskiej zaczęły zanikać. Specjalista uznał, że może to być dobry znak.

"Mam kilka wspomnień bardzo wyraźnych, bardzo strasznych. Ale pewne rzeczy gdzieś tam się pozacierały. Nie jestem w stanie określić miesięcy, kiedy coś się działo, tylko mniej więcej podać porę roku. Że było zimno albo ciepło, więc była zima albo jesień. Psychiatra moja, u której się leczyłam po tym wszystkim (zdiagnozowała u mnie zespół stresu pourazowego, leczyłam się antydepresantami), powiedziała, że to bardzo dobrze, że zapominam. Że się zabliźniają rany. Wie pan, ile lat ja przesiedziałam w gabinetach, by się tego pozbyć?" - czytamy na portalu goniec.pl.

Zobacz też: Dagmara Kaźmierska nagle przekazała pilną wiadomość o swoim synu! "Przepiękny prezent"

Niestety jak się okazało, trauma szybko wróciła, kiedy na ekranie telewizora kobieta zobaczyła Dagmarę. Było to dla niej straszne.

"Zadzwoniłam do mojego psychiatry. On powiedział, że to nie halucynacje i że właśnie myślał o mnie, jak sobie z tym radzę... Jak? Przez trzy lata ze strachu nie mogłam włączyć telewizora! A napady paniki miałam przez kilka lat. Różne rzeczy je wyzwalały. (...) Ręce mi się pociły i nogi uginały na sam widok futra na wystawie, czy kobiety w futrze. Bo ona miała futro założone, to takie specyficzne właśnie z takimi miniówami króciutkimi do bioder najczęściej" - mówiła kobieta w rozmowie.

Kobieta przeszła przez piekło, tak ogromne, że bała się włączyć telewizor.

"Kiedyś jednak włączyłam te "Królowe życia". I odczułam taki lęk... Jakby wróciły do mnie najgorsze emocje stamtąd. Serce mi biło. Krew od rąk i nóg odpływała. Myślałam, że zemdleję. Nie wiem, dlaczego to robiłam. Od tamtej pory nie włączałam telewizora ze strachu. I nawet zastanawiałam się, czy go nie wynieść w ogóle, bo to, że ona jest w telewizji, to tak jakby ona trochę znów weszła do mojego domu..." - miała mówić z przerażeniem.

Zobacz też: "Nie byłam zwyrodnialcem". Dagmara Kaźmierska przerywa milczenie po skandalu

Kiedy nastąpiło odtajnienie akt przez portal goniec.pl, kobieta przyznała, że była w szoku, kiedy ludzie zaczęli bronić Kaźmierskiej.

"Najbardziej mnie uwiera, że jeszcze są tacy, co jej bronią... to jest przykre po prostu, wywołuje to taki smutek, niemoc. Że ci ludzie, po tym wszystkim, co zostało napisane, dalej nie zdają sobie sprawy... Nie wiedzą, że bronią czystego zła, okrucieństwa, bestialstwa. Niektórzy piszą: "nikt nas nie zmuszał, byśmy tam szły". To prawda. Byłam młoda, zahukana. Ale nikt mnie nie poinformował, jakie rzeczy tam się dzieją... Przecież na to, co się tam działo są akta, liczne zeznania prawdziwych kobiet... I uwiera mnie, tak smuci głęboko w sercu - jak społeczeństwo może to tolerować?" - powiedziała.

Po odtajnieniu akt wiele mediów napisało masę materiałów na Kaźmierskiej. Okazuje się, że był pracownica Dagmary, czytała każdy.

"Przeczytałam każdy artykuł, każdy komentarz. Przez tydzień codziennie rano przed pracą włączałam internet. Wpierw sprawdzić, czy to nie był sen, a potem... nie ukrywam, że się bardzo cieszyłam... Ja płakałam z tej ulgi i wdzięczności, dosłownie" - powiedziała w rozmowie z dziennikarzami portalu.

Zobacz też: Szok, gdzie odnalazła się Dagmara Kaźmierska! "Nie uciekamy", "Lepiej wy uciekajcie"

Zobacz naszą galerię: Dagmara Kaźmierska ze wsparciem rodziny po aferze

Sonda
Czy Dagmara Kaźmierska powinna występować w telewizji?
Taniec z gwiazdami. Halina Mlynkova jak Dagmara Kaźmierska! Wszystko przepadło
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki