Była seksbombą polskiego kina, a potem słuch o niej zaginął. Jak dziś wygląda Anna Majcher?

Anna Majcher nie chciała być tylko "tłem"

Anna Majcher to polska aktorka teatralna, filmowa i telewizyjna. Jej filmowym debiutem była rola kelnerki w filmie "Jezioro Bodeńskie", jednak wtedy nie wymieniono jej nawet w napisach. Później kariera kobiety nabrała rozpędu i posypały się kolejne propozycje ról. Majcher grała u największych reżyserów, m.in. Andrzeja Wajdy, Marka Koterskiego, Jana Jakuba Kolskiego czy Luca Bessona. Wyróżniał ją nie tylko doskonały warsztat aktorski, ale także niesamowita uroda: niebieskie oczy, długie blond włosy, wydatny biust. Nie bez powodu nazywano ją seksbombą oraz polską Marilyn Monroe. Majcher nie chciała być jednak traktowana przedmiotowo:

- Nie jestem tłem dla królującego obecnie męskiego kina ani kanapą dla najbardziej wziętych kolegów. Nie znoszę scen łóżkowych, które są „przerywnikami muzycznymi” w filmie, braku wyobraźni i profesjonalizmu w ich kręceniu, mylenia pojęcia erotyki z seksem - mówiła.

Po "Jeziorze Bodeńskim" przyszedł czas na role w filmach takich jak "Łuk Erosa", "Rajski ptak", "Ogniem i mieczem", "Quo Vadis" i "Fanfan Tulipan". W 1990 roku Majcher otrzymała stypendium rządu francuskiego dla najbardziej obiecującej młodej aktorki, a dwa lata później przyznano jej nagrodę im. Zbigniewa Cybulskiego dla najbardziej utalentowanej aktorki młodego pokolenia. Niestety, w 1992 roku złamała nogę. Po tym wypadku musiała na dwa lata wycofać się z życia publicznego. Po długiej rehabilitacji wróciła, żeby zagrać w "Ogniem i mieczem". Po sukcesie filmu w 1999 roku, ślad znów po niej zaginął. Wtedy na temat Majcher zaczęły pojawiać się plotki. Mówiono, że wpadła w uzależnienie od alkoholu, wstąpiła do klasztoru lub wzięła potajemny ślub z bogatym biznesmenem. To wszystko okazało się jednak nieprawdą. Majcher co prawda nie stroniła od alkoholu, ale uważała, że to problem wynikający ze specyfiki jej zawodu.

W 2003 roku aktorka odniosła kolejny ogromny sukces. Zagrała w filmie "Fanfan Tulipan" Luca Bessona i pojawiła się u boku takich gwiazd, jak Penelope Cruz. Media interesowały się nie tylko talentem, ale również życiem prywatnym Majcher. Aktorka miała romans z Andrzejem Strzeleckim, reżyserem oraz rektorem warszawskiej Akademii Teatralnej. Starszy o 10 lat kochanek miał już żonę i córkę, a Majcher nie chciała być "tą drugą". Mężczyzna nie planował zostawienia dla niej swojej rodziny, dlatego aktorka podjęła decyzję o zakończeniu romansu. To bardzo odbiło się na jej zdrowiu psychicznym. Jakby tego było mało, po latach Strzelecki odszedł od swojej żony i związał się z Joanną Pałucką i doczekał się z nią syna. Majcher uderzyło to, że wybrał inną kobietę, zamiast niej.

- Aktorka przeszła załamanie nerwowe, które wpłynęło na jej karierę. Popadła w depresję, sięgnęła po alkohol, nie przyjmowała nowych - pisał wówczas tygodnik "Na żywo".

W późniejszych latach Majcher grała małe, często epizodyczne role. Pojawiła się m.in. w "Londyńczykach", "39 i pół", "Niani", "Kryminalnych" czy "Ja wam pokażę". Na duży ekran wróciła w 2016 roku. Zagrała sąsiadkę Strzemińskiego w "Powidokach" Wajdy. Niedawno, bo w 2021 roku, mogliśmy ją również zobaczyć w filmie "Powrót do tamtych dni", gdzie wcieliła się w postać Danki. Aktorka pojawiła się na premierze produkcji.

Zobaczcie jej najnowsze zdjęcia w naszej galerii!