Julia Chmielnik zdecydowała się na rozmowę z Vivą, w której ujawniła kulisy rozstania z mężem. Hubert Urbański był tzw. facetem z odzysku, bo na swoim koncie miał już jedno nieudane małżeństwo. Dziennikarz, co prawda był starszy od Julii Chmielnik o 15 lata, ale ona liczyła, że ich wielka miłość przetrwa wszystko i nie zwracała uwagi na różnicę wieku. Spodziewała się udanego małżeństwa u boku gwiazdy telewizji. Nie byłam łasa na popularność. Po prostu spotkało się dwoje dorosłych ludzi, którzy się sobie spodobali i zakochali w sobie. Z Hubertem dobrze się rozmawiało. Decyzję o ślubie podjęliśmy świadome. (...) Wchodziłam w to małżeństwo z najlepszymi intencjami. A później wszystko, co o sobie przeczytałam... W ogóle nie spodziewałam się takich oskarżeń.(...) To był jakby dalszy ciąg koszmaru, jaki przeżywa się kończąc tak poważny rozdział życia, wyznała na lamach magazynu dla kobiet Julia. Jak przyznaje, to ona głównie walczyła o związek, chciała poukładać wszystko od nowa, ale Hubert nie miał na to ochoty. To ona była bardziej zaangażowana: Kiedy jednak coś zaczęło się psuć, burzyć, moim odruchem była walka do samego końca. (...) Ale ratować muszą dwie osoby, z równie mocnym zaangażowaniem. Inaczej czeka je porażka, przyznała patrząc na swoje małżeństwo i rozwód z perspektywy czasu. Chmielnik wspomniała też, co czuła, gdy czytała wywiad w jednym z tygodników z Urbańskim. Jej były ukochany zarzucał, że to ona go nie wspierała. Chmielnik przyznała, że wywiad spaliła. Na szczęście Julia nie poddała się po rozwodzie.
Warto przypomnieć, że piękna córka nieżyjącego już aktora Jacka Chmielnika, współpracowała z uczestnikami show "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Od pierwszej edycji programu jest instruktorką śpiewu i pomaga uczestnikom pracować nad głosem.
Sprawdź: Kaja Paschalska w magazynie dla mężczyzn: To już nie jest Ola z Klanu