Piotr był niezwykle groźnym przestępcą o pseudonimie Gepard. Zaczął od handlu alkoholem, potem narkotykami i bronią. Z czasem doszły wymuszenia, haracze, porwania i handel kobietami. Działał we Wrocławiu, w jednej z najniebezpieczniejszych grup przestępczych. On rozdawał tam karty.
Porachunki z innymi grupami załatwiał przy pomocy broni. Strzelała do niego policja. Był poważnie ranny. Gangster stał się okrutny i bezwzględny. W końcu podczas kolejnej odsiadki dowiedział się, że ma raka czerniaka. Chciał popełnić samobójstwo. Któregoś dnia zaczął się modlić. Nawrócił się. Pokonał także nowotwór.
Może trudno w to uwierzyć, ale już od 12 lat Gepard jeździ po więzieniach całej Polski i nawraca na dobra drogę kryminalistów.
Całą historię jego życia można zobaczyć już dzisiaj w programie „Byłem Gangsterem” w TVP1 o godzinie 22:15.