Sąd zadecydował o przedłużeniu aresztu wobec Emila S.
Czarne chmury nad głową Emila S. nie rozstępują się. Sąd zadecydował właśnie o przedłużeniu aresztu wobec producenta filmowego i biznesmena o kolejne tygodnie. Były mąż Dody ma już postawionych 95 zarzutów, a prokuratura wciąż prowadzi czynności. W tle są ogromne pieniądze, mężczyzna miał między innymi działać na szkodę inwestorów i przywłaszczyć sobie mienie o wartości 8,5 mln. zł. Prokurator Marcin Przestrzelski działający w imieniu rzecznika warszawskiej prokuratury poinformował na łamach Faktu, że na wniosek prokuratora sąd przedłużył tymczasowe aresztowanie wobec Emila S. Dodał też, że "postępowanie pozostaje w toku, wciąż gromadzony jest materiał dowodowy. Z uwagi na dobro śledztwa prokuratura nie udziela informacji o poczynionych ustaleniach, jak również o czynnościach procesowych zrealizowanych w toku postępowania"
Postawiono mu 95 zarzutów. O co jest oskarżony były mąż Dody?
Przypomnijmy że Emil S. został zatrzymany 7 lutego b.r., jednak na posiedzeniu sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o areszt dla podejrzanego. Wobec biznesmena stosowane były wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 4,5 mln zł, dozoru policji, jak również zakazu opuszczenia kraju. Jednak na skutek na skutek zażalenia Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Sąd Okręgowy zmienił decyzję Sądu Rejonowego i zastosował tymczasowe aresztowanie wobec Emila S. Pod koniec maja sąd zadecydował o przedłużeniu tymczasowego aresztu, o kolejne trzy miesiące, a teraz jak się okazuje swoją decyzję podtrzymał.
- Z ustaleń śledztwa wynika, że Emil. S. działając jako prezes spółki, pomimo zawartych umów inwestycyjnych o finansowanie produkcji filmowej oraz upływu zawartych w umowach terminów, nie wyprodukował i nie wprowadził do dystrybucji dzieła filmowego, a środków pieniężnych nie zwrócił inwestorom, lecz przetransferował na rachunek bankowy spółki maltańskiej - informowała w marcu Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.