W kwietniu Dariusz K. usłyszał wyrok sześciu lat więzienia. 30 czerwca miał trafić za kraty. Jednak tak się nie stało. Obrońcy muzyka złożyli w sądzie stosowny wniosek, kara została wstrzymana. "Super Express" dowiedział się, co się w nim znajdowało. "Wnoszę o odroczenie wykonania kary pozbawienia wolności (...) do czasu ustania przeszkody w postaci choroby psychicznej uniemożliwiającej wykonanie kary" - napisał we wniosku obrońca muzyka.
Dariusz K., jeszcze będąc w areszcie, prosił o konsultacje psychologa. "Miałem tam myśli samobójcze..." - wyjaśniał. Dwa miesiące po wyjściu na wolność został objęty opieką psychologa, a od kwietnia psychiatry, który stwierdził u niego depresję reaktywną.
Okazuje się jednak, że z pomocy specjalisty korzystał już wiele lat wcześniej. Dokładnie w 2010 r., gdy rozstał się z Edytą.
"...to była sytuacja po pierwszym rozwodzie. ta cała walka, to, co się działo w mediach, to, że zostałem sam z dzieckiem, to na mnie wtedy bardzo wpłynęło" - wyjaśnił K. - "Myślę, że miałem wtedy depresję. To był brak chęci do życia, napędu, zacząłem się zamykać na świat" - dodał.
Drugi raz do psychologa trafił dwa lata później, będąc już w związku z Izabelą Adamczyk (31 l.).
Słowa Dariusza K. potwierdziła psycholog, która w kwietniu tego roku przeprowadziła z nim wywiad. "W wyniku izolacji u pacjenta rozwinęły się napady panicznego lęku ze stałym poczuciem zagrożenia oraz występowały zwiewne myśli samobójcze". Z opinii psychologa wynika, że choroba K. się pogłębia. Skazany obecnie czeka na posiedzenie, podczas którego sąd po opinii biegłego psychologa podejmie decyzję, czy Dariusz K. zostanie zamknięty za kratami teraz, czy dopiero po wyleczeniu.
Zobacz: Anna Mucha pogrążona w żałobie. Zmarła jej bliska osoba
Przeczytaj też: Gwiazda TVN-u pokazała zdjęcie z dzieciństwa. Poznajecie?
Polecamy: Robbie Williams walczy z ciężką chorobą. Co z koncertami?