Przypomnijmy, że rodzinne losy Marcina Dubienieckiego i Artura Boruca są niezwykle skomplikowane. Dubieniecki, były mąż Marty Kaczyńskiej, jeszcze przed rozwodem z córką zmarłej pary prezydenckiej związał się z Katarzyną, która jest z kolei byłą żoną Artura Boruca. Piłkarz jest obecnie mężem Sary Boruc, która niedawno urodziła mu drugie dziecko, synka Noah. Para ma już córkę Oliwkę.
Sara Boruc nie myła synka OD URODZENIA. To zdrowe?
Sara Boruc ZJE WŁASNE ŁOŻYSKO! Pokazała zdjęcie
Aktualnie Artur Boruc z rodziną przebywają na wakacjach w Grecji. Wspólną fotografią pochwaliła się Sara, której fanki wygarnęły jednak, że na zdjęciu "szczęśliwej rodziny" nie ma syna Artura i Katarzyny, którego wychowuje kobieta razem z Dubienieckim. Sara Boruc zareagowała nerwowo, ujawniając, że kontakty ojca z synem nie są idealne.
Wielkie greckie wakacje Katarzyny Cichopek [ZDJĘCIA]
- Nie mamy z nim żadnego kontaktu, niestety. Artur od urodzenia widział go może pięć razy. Wszystko za sprawą mamy chłopca, która zadbała o to, by nie poznał taty ani sióstr... - napisała na Instagramie. Nie szuka, bo nie zna ojca! Widzieliśmy go z pięć razy od czasu narodzin. Nasze córeczki nie miały okazji go poznać. Jego matka o to zadbała... Od urodzenia utrudniała jakiekolwiek widzenia. Przykre, ale niestety niektóre kobiety przedkładają swoją urażoną dumą nad dobro i szczęście dziecka – dodała.
Sprawę postanowił skomentować także Dubieniecki, który na Twitterze napisał, że jest "naocznym świadkiem patologii", które uskutecznia piłkarz... Czy ma na myśli jakieś niesmaczne szczegóły?